Polska nie chce nowych celów redukcji CO2 przed 2015 r.
UE nie powinna wyznaczać nowych celów redukcji emisji CO2 po 2020 r. przed zakończeniem globalnych negocjacji klimatycznych, co może nastąpić w 2015 r. - uważa minister środowiska Marcin Korolec. W piątek Polska może zawetować pomysł nowych celów.
08.03.2012 | aktual.: 08.03.2012 20:39
- Stanowisko Polski jest takie, że formułowanie celów polityki klimatycznej w perspektywie roku 2030, 2040 i 2050 powinno nastąpić po tym, jak zostaną zakończone negocjacje światowe polityki klimatycznej. Prawdopodobnie będzie to 2015 rok, zgodnie z wynikami konferencji w Durbanie - powiedział w czwartek polskim dziennikarzom w Brukseli minister środowiska Marcin Korolec.
W piątek Korolec weźmie udział w posiedzeniu ministrów ochrony środowiska państw UE ws. redukcji emisji CO2 w UE do 2050. Prezydencja duńska chce, by "27" przyjęła we wnioskach z posiedzenia tzw. "kroki milowe", które w swojej analizie wskazała Komisja Europejska. W 2030 r. UE miałaby zredukować swoje emisje o 40 proc., w 2040 o 60 proc., a w 2050 r. aż o 80 proc. w porównaniu z 1990 r.
- Jeśli nic się nie zmieni, wydaje się, że nie ma możliwości, żeby to zaakceptować - powiedziało w czwartek źródło zbliżone do negocjacji. Minister Korolec wyraził nadzieję na rozwiązanie kompromisowe.
Zgodnie z obowiązującym pakietem klimatycznym z 2008 r., UE ma obniżyć swoje emisje o 20 proc. do 2020 r.