Polska przeciw projektowi unijnej dyrektywy tytoniowej

Stanowisko rządu w sprawie tzw. dyrektywy tytoniowej nie zmieniło się. Polska opowiada się za utrzymaniem sprzedaży papierosów mentolowych i typu slim - poinformował w środę wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.

Polska przeciw projektowi unijnej dyrektywy tytoniowej
Źródło zdjęć: © WP.PL

08.05.2013 | aktual.: 09.05.2013 07:39

Wiceminister zdrowia przedstawił posłom stanowisko rządu w odpowiedzi na dezyderat sejmowej komisji rolnictwa ze stycznia 2013 r.

Posłowie w dezyderacie zwracają uwagę na wpływ na polski sektor tytoniowy projektowanej unijnej dyrektywy dotyczącej papierosów. Posłowie napisali w nim m.in., że "delegalizacja papierosów mentolowych i typu slim będzie skutkować radykalnym spadkiem zapotrzebowania na krajowy surowiec tytoniowy, a co za tym idzie, pogorszeniem się warunków bytowych 60 tys. ludzi uprawiających ten surowiec w 14,5 tys. gospodarstwach rolnych, głównie we wschodnich rejonach Polski, zagrożonych strukturalnym bezrobociem".

Jak mówił Radziewicz-Winnicki podczas posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa, nie ma wątpliwości, że z powodu tytoniu Polacy umierają wcześniej niż inne europejskie nacje. Biorąc jednak pod uwagę nie tylko argumenty zdrowotne, wypracowany został międzyresortowy kompromis, który jest stanowiskiem rządu. Wyjaśnił, że obecnie w UE toczą się rozmowy, w których polscy negocjatorzy bronią stanowiska Polski w tej sprawie.

Zaznaczył, że w jego zdaniem wycofanie sprzedaży papierosów z dodatkami smakowymi i cienkich nie spowoduje załamania tego sektora, tak jak to sugerują posłowie z komisji rolnictwa.

W ocenie resortu zdrowia straty społeczny w tytułu chorób wywołanych papierosami szacowane są na co najmniej 33 mld zł rocznie, zaś przychody budżetu z tytułu podatku akcyzowego od wyrobów tytoniowych wynosiły w 2011 r. 18,3 mld zł.

Palacze są osobami uzależnionymi od papierosów, raczej nie przestaną oni palić, a będą kontynuować nałóg wykorzystując inne rodzaje papierosów - argumentował wiceminister. Dodał, że według resortu zdrowia, liczba palaczy po wprowadzeniu nowego prawa zmniejszy się najwyżej o 2-3 proc. Jego zdaniem, cała idea ograniczenia sprzedaży niektórych rodzajów papierosów dotyczy głównie osób, które jeszcze nie zetknęły się z nałogiem, czyli młodych, a także kobiet. W opinii wiceministra dodatki smakowe są właśnie tym, co przyciąga do tego nałogu.

Posłowie zwracali uwagę, że ewentualne wprowadzenia zakazu sprzedaży papierosów mentolowych i typu slim znacznie zwiększy przemyt wyrobów tytoniowych zza wschodniej granicy. Natomiast przedstawiciele branży tytoniowej mówili o znacznym zmniejszeniu produkcji i wpływów do budżetu, gdyż tego typu papierosy stanowią ok. 30-40 proc. produkcji. W dodatku branża ta eksportuje 70 proc. swoich wyrobów, a ograniczenie wywozu znacznie pogorszy wyniki w handlu zagranicznym produktami rolno-spożywczymi.

Resort zdrowia, który odpowiada za negocjacje ze strony Polski, zauważa, że złożoność materii dyrektywy oraz liczne zastrzeżenia i rozbieżności zgłaszane przez państwa członkowskie wskazują na to, że nie będzie szybkiego postępu w rokowaniach. "Prezydencja litewska, która rozpocznie się od 1 lipca 2013 r. już planuje kilkanaście posiedzeń poświęconych projektowi dyrektywy. Dlatego trudno jest obecnie ocenić, jakie są szanse na przyjęcie polskiego stanowiska" - stwierdził Radziewicz-Winnicki.

Poinformował, że polskie poglądy dot. dyrektywy podzielają Grecy i Czesi, natomiast zdecydowanymi przeciwnikami sprzedaży i produkcji wszystkich papierosów w UE są Finowie. Dodał, że większość krajów nie ujawniła jeszcze swojego stanowiska w tej sprawie.

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba poinformował w środę na konferencji prasowej, że na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej, które odbędzie się 16-17 maja w Krakowie zaplanowane jest posiedzenie nt. zagrożeń wynikających z wdrażania tej dyrektywy. Dodał, że Czechy mają poglądy bardzo zbieżne z Polską w tej w sprawie.

Źródło artykułu:PAP
keuepolska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)