Polska radzi sobie z kryzysem bankowym lepiej od sąsiadów - prezes EBOR
27.2.Paryż (PAP) - Prezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju
(EBOR) Thomas Mirow powiedział w wywiadzie dla piątkowego "Le
Figaro", że jego zdaniem Polska daje...
27.02.2009 | aktual.: 27.02.2009 12:53
27.2.Paryż (PAP) - Prezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) Thomas Mirow powiedział w wywiadzie dla piątkowego "Le Figaro", że jego zdaniem Polska daje sobie radę z kryzysem w sektorze bankowym lepiej niż jej sąsiedzi Europy Wschodniej.
Podkreślił, że pomoc EBOR dla państw tego regionu jest kwestią najbliższych tygodni.
Mirow przypomniał, że EBOR zwiększy w tym roku pomoc dla trapionej przez recesję Europy Wschodniej. Według wcześniejszych zapowiedzi, bank zainwestuje w bieżącym roku rekordową kwotę 7 mld euro w państwach tego regionu, w tym na Węgrzech, w państwach nadbałtyckich, Rumunii, Serbii i na Ukrainie.
W wywiadzie dla "Le Figaro" Mirow zaznaczył, że plan pomocy dla Europy Wschodniej musi być wprowadzony jak najszybciej, gdyż w przeciwnym razie bankom tych krajów grozi credit crunch załamanie się na rynku kredytowym. Zdaniem prezesa EBOR, istnieje tam obecnie realne ryzyko upadłości banków. W opinii Mirowa, zapotrzebowanie wszystkich państw regionu na pomoc może sięgać, w wypadku rozwinięcia się najgorszego scenariusza, nawet 350 mld dolarów.
Pytany przez dziennikarza gazety, w których państwach banki są najbardziej zagrożone, Mirow nie wymienił żadnego, by - jak powiedział - "nie dołączać się do spekulacji".
Zdaniem Mirowa, by nie doprowadzić do pogorszenia się sytuacji w bankach, "trzeba narzucić im bardziej ostrożne relacje między kapitałem własnym a zadłużeniem".
"Polska robi to i wychodzi na tym lepiej od swoich sąsiadów. To lekcja wyciągnięta z ostatniego kryzysu bankowego w 1990 roku" - podkreślił Mirow.
Jego zdaniem, nie należy przyspieszać wejścia krajów Europy Wschodniej do strefy euro ani łagodzić kryteriów przyjęcia przez nie wspólnej waluty.
"Nie trzeba nic zmieniać w kryteriach wejścia (do strefy euro), gdyż mogłoby się to odbić na samym euro. Ale potrzebny jest bardziej jasny kalendarz wejścia tych krajów" - zaznaczył Mirow.
"Większość państw Europy Środkowej, zwłaszcza Czechy i Polska utrzymują swoje finanse publiczne w porządku, mają nieduży deficyt budżetowy i mniejszy dług publiczny niż wiele krajów strefy euro" - zauważył prezes EBOR.(PAP)
szl/ dmi/ ro/ pad/ mag/ ana/