Polska sprzedała w 2012 r. za granicą żywność za 17,5 mld euro
Wartość eksportu polskiej żywności rośnie z roku na rok. Najwięcej produktów naszych przedsiębiorców kupują Niemcy - czytamy w Rzeczpospolitej.
22.02.2013 | aktual.: 22.02.2013 16:08
Wartość eksportu w 2012 r. stosunku do poprzedniego roku wzrosła o prawie 15 proc. Główną przyczyną jest eksport jabłek, wieprzowiny, drobiu, serów i twarogów.
Eksperci uważają, że tak dobre wyniki Polska zawdzięcza m.in. temu, że nasz kraj wciąż jest w stanie produkować w miarę tanio, co ma niebagatelne znaczenie w czasie spowolnienia gospodarczego.
Sprzedaży nie zaszkodziły negatywne komentarze na temat jakości polskich produktów z takich krajów jak Irlandia, Słowacja czy Dania.
Według prognoz ekonomisty Banku BGŻ wartość eksportu zwiększy się o 5-10 proc. Ewentualne wyhamowanie sprzedaży może być powiązane ze spadającą kondycją gospodarki na świecie, w tym w Unii Europejskiej. Polska jednak ma spore szanse na utrzymanie wzrostu, a także zachowanie konkurencyjności dzięki niskimi cenom i wysokiej jakości.
Co więcej wciąż istnieje potencjał do zwiększenia eksportu dla polskiego przemysłu żywieniowego. W Polsce wciąż siła robocza jest relatywnie tania, istnieją możliwości zwiększenia produkcji oraz mamy zasób ziemi rolnej.
Do ekspansji na zagranicznych rynkach przygotowują się między innymi Zakłady Mięsne Henryka Kani i Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Piątnica. Piątnica zainwestowała w zeszłym roku 70 mln zł w zwiększenie mocy produkcyjnej, drugie tyle planuje przeznaczyć na rozwój także w tym roku. Z kolei Henryk Kania jest na etapie negocjacji z kolejnymi sieciami handlowymi.
Polska sprzedaje swoje produkty żywieniowe nie tylko na terenie krajów UE. Rośnie znaczenie Rosji jako rynku zbytu, w zeszłym roku sprzedaliśmy tam żywność o wartości 11 mld euro. To o prawie 1/3 więcej niż w 2011 r.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" szef resortu rolnictwa podkreślił, że Polska wchodzi także na rynki bliskiego wschodu. Z tego regionu najszybciej rosła sprzedaż na terenie Libii - zwiększyła się aż o 349 proc.
Eksperci zauważają, że słabą stroną polskiego eksportu jest brak silnych, rozpoznawanych za granicą marek. Polskie firmy niestety nie posiadają międzynarodowej rozpoznawalności, co utrudnia im rozwój.