Polska walczy z Indiami o miliardy z outsourcingu

Firmy świadczące usługi dla biznesu stały się wizytówką Polski. Już blisko 300 inwestorów, w tym największe światowe marki, ma nad Wisłą swoje centra usług. Branża zatrudnia już więcej osób niż górnictwo.

Polska walczy z Indiami o miliardy z outsourcingu
Źródło zdjęć: © Flickr | alan clark

23.05.2014 | aktual.: 25.05.2014 15:36

Obecna nad Wisłą od zaledwie dekady branża jest najszybciej rozwijającym się sektorem polskiej gospodarki. Zatrudnia 120 tys. osób (o 4 tys. więcej niż górnictwo), rośnie w 20-procentowym tempie, a liczba centrów usługowych sięga już 0,5 tys. - czytamy w "Bloomberg Businessweeku".

Na razie potentatem w usługach outsourcingu są Indie, ale to ma się zmienić. Zdaniem wysokich rangą menadżerów kraj ten, pod względem nowych inwestycji, może stracić pozycje lidera na rzecz krajów Europy Wschodniej. Duże koncerny z Indii już mają w Polsce swoje filie i spekuluje się, że mogą zwiększyć ich znaczenie kosztem działalności w Indiach. Firmy do naszego kraju przyciąga dostępność wykwalifikowanej siły roboczej i ta sama, co w zachodniej Europie, strefa czasowa.

Rosnącą pozycje Polski potwierdzają badania. W latach 1985-1997 na dwa centra usług w Europie w Indiach powstawało 13. Z kolei w latach 2006-2010 na 25 powstających w Europie Wschodniej w Indiach otwierano już tylko 36.

Rynek outsourcingu w naszym regionie ma za sobą właśnie najlepszy kwartał w historii. Jego wartość wzrosła o 29 proc. w ciągu roku i była o jedną trzecią większa niż w Ameryce Północnej. W pierwszej dziesiątce najatrakcyjniejszych na świecie lokalizacji do inwestycji w offshoring znalazły się dwa miasta z Europy: Dublin i Kraków.

Oprócz stolicy Małopolski ważnymi punktami na outsourcingowej mapie Polski są duże miasta, przede wszystkim: Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Łódź i aglomeracja katowicka.

Najbardziej zyskowną dziedziną outsourcingu jest branża finansowa. W Polsce znajdują się już jednostki usługowe 10 spośród 25 największych banków świata. Nieoficjalnie mówi się, że mogą do nich dołączyć Bank of America Merrill Lynch, Morgan Stanley, czy JPMorgan. Dzięki tego typu inwestycjom Polska mogłaby wejść do pierwszej dziesiątki państw najatrakcyjniejszych dla sektora finansowego. To oznacza miliardowe zyski - czytamy w tygodniku. Opracowanie: Jan Bolanowski

indiefinanseusługi
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (95)