Polski grill najtańszy w Unii według Eurostatu. Duńczycy mogą nam pozazdrościć
Żywność na grilla w Polsce jest najtańsza w Unii Europejskiej - podał ostatnio Eurostat. To trochę tłumaczy dlaczego, gdy tylko jest w miarę dobra pogoda, tak chętnie spędzamy czas na łonie natury przy węglu drzewnym żarzącym się w metalowym urządzeniu. Po prostu nas stać. Najdrożej taka zabawa kosztuje w Danii.
29.08.2017 | aktual.: 29.08.2017 12:14
Mięso w Polsce jest najtańsze w Unii Europejskiej - podaje Eurostat w swoim raporcie "Zróbmy sobie grilla, czyli ceny mięsa w Unii Europejskie". Nasze ceny w 2016 r. były o aż 47 proc. niższe niż unijna średnia.
Co więcej, z danych Eurostatu wynika, że nie tylko w UE, ale i w całej Europie, nikt nie zrobi taniej grilla niż Polacy. Nawet w Albanii ceny mięsa są nieco wyższe niż w Polsce.
Gdzie jest przeciwległy biegun? W UE jest to Dania. Tam ceny mięsa są o 39,1 proc. wyższe niż średnia w UE, czyli… aż 2,6-krotnie wyższe niż w Polsce.
Ale w całej Europie - nie tylko w Unii - to jeszcze nie jest rekord. Więcej za mięso trzeba płacić jeszcze w Szwajcarii - 4,8-krotnie drożej niż w Polsce oraz w Islandii i Norwegii - 3-krotnie drożej.
Olbrzymie przebicie na chlebie
Żeby nie być gołosłownym - przecież to dane średnie i dość ogólne - zrobiliśmy małe porównanie. Nie tylko interesowało nas mięso, ale i inne niezbędne przy grillu rodzaje pożywienia: chleb i piwo. A dla dzieci 2-litrowa Coca-Cola.
Mięso jakie? Wybraliśmy kiełbaski i pierś z kurczaka. Pół kilo piersi z kurczaka i tyle samo kiełbasek na osobę - powinno spokojnie wystarczyć.
Zestaw obliczamy dla dwojga dorosłych i dwójki dzieci, czyli kupujemy razem: cztery piwa, dwa chleby, po 2 kg kiełbasek i piersi z kurczaka oraz 2 litry Coca-Coli.
Największe różnice cenowe są w przypadku chleba. Jest on w Danii 3,3-krotnie droższy niż w Polsce - za bochenek zapłacimy tam w przeliczeniu 8,80 zł.
Spore różnice wyczuwalne są też na piwie. Półlitrowa butelka w Danii kosztuje ponad 7 zł, a u nas są to raczej rejony poniżej 3 zł, a da się przecież i taniej. 2,6-krotnie droższa jest też Coca-Cola.
Co ciekawe, mimo że zaczęliśmy od mięsa, to tu przebicie cenowe nie jest aż tak rażące, jak w przypadku chleba czy napojów. Pierś z kurczaka w Polsce kosztuje około 9 zł za kilogram a w Danii 20 zł - różnica 2,2-krotna.
Z kiełbaskami jest lepiej. 400-gramowe opakowanie w duńskim Lidlu kosztuje 24,95 koron, czyli około 14,30 zł, podczas gdy kiełbasa śląska w polskim Lidlu 9,49 zł za 480 g. W przeliczeniu na pół kilograma to odpowiednio 17,90 zł i 9,90 zł. Przebicie 1,8-krotne.
W rezultacie cały obiad z grilla będzie polską rodzinę 2+2 kosztował 97,74 zł. A duńską - 211,53 zł.
Indeks grilla
By uniknąć komentarzy w stylu "najpierw redaktorku porównaj, jakie tam mają pensje" - wcale nie zapominamy o tym temacie. I tak przeciętne wynagrodzenie na rękę w Polsce wynosi około 3,1 tys. zł miesięcznie. Duńczyk zarabia o niebo lepiej, bo w przeliczeniu 10,9 tys. zł. Nominalna różnica jest 3,5-krotna.
W przeliczeniu na grilla - czyli coś na podobieństwo "indeksu Big Maca" (przeliczanie danych makroekonomicznych przez cenę hamburgera Big Mac w różnych krajach) - Duńczycy zarabiają już tylko średnio o 60 proc. więcej niż Polacy. A nie 3,5-krotnie więcej, jak wynika z porównania samej nominalnej kwoty. Zawsze to jakieś pocieszenie.