Polskie bakalie na zagranicznych rynkach. Bakalland będzie zwiększał udział eksportu w sprzedaży

Chiny, RPA, Nigeria, Kanada, Węgry i Rumunia – to tylko niektóre rynki zagraniczne, na które stawia Bakalland. Firma chce zwiększyć udział eksportu w sprzedaży, głównie płatków śniadaniowych i batonów. Nie zamierza jednak zdobywać nowych rynków poprzez przejęcia, stawia raczej na wzrost sprzedaży stacjonarnej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikipedia / CC | gilabrand

– Staramy się cały czas rozwijać eksport na bazie naszych płatków śniadaniowych – bo to jest główny motor napędowy – oraz batonów bakaliowo-zbożowych. Nowe rynki to głównie kraje afrykańskie: pozyskaliśmy ostatnio kilku dużych klientów z RPA i Nigerii. Nawet z tak egzotycznego kraju jak Seszele. Eksportujemy również do Kanady i Stanów Zjednoczonych. Nowymi klientami są też Chiny, co jest efektem naszych targów z ubiegłego roku w Szanghaju – mówi Marian Owerko, prezes zarządu Bakallandu.

Firma planuje zwiększać udział eksportu w sprzedaży. Jednak, jak podkreśla prezes, nie będzie to efekt przejęć na zagranicznych rynkach ani otwierania tam przedstawicielstw, ale raczej wzmacniania sprzedaży stacjonarnej, czyli obecności produktów Bakallandu na sklepowych półkach.

– Nasz dział eksportu się wzmocnił i mam nadzieję, że pozwoli nam to realizować plany, które sobie założyliśmy. Eksport jest nam potrzebny, bo szukamy możliwości wykorzystania naszych mocy produkcyjnych. A po drugie, przedmiotem eksportu są płatki śniadaniowe i batony, czyli produkty, do których surowce kupujemy w Polsce – na tej bazie budujemy taki naturalny hedging, gdyż bakalie są w 100 proc. importowane – podkreśla Marian Owerko.

Import orzechów włoskich pochodzi m.in. z Ukrainy. Napięta sytuacja polityczna nie jest jednak zagrożeniem dla dostaw. Prezes zapewnia, że w przypadku jakichkolwiek problemów, surowiec będzie sprowadzony z dwóch alternatywnych rynków, czyli z Mołdawii lub USA.

Bakalland również w Polsce nie chce rosnąć przez przejęcia. Strategia na rynek polski na najbliższe trzy lata przewiduje organiczny wzrost. Przez kolejne dwa lata firma nie zamierza też rozbudowywać mocy produkcyjnych. – Będziemy rozwijać trzy linie, czyli bakalie, płatki śniadaniowe i batony. W tych segmentach mamy kilka nowości, które będziemy wdrażać zarówno w tym roku fiskalnym, jak i w przyszłym – zapowiada prezes Bakallandu. Za kilka tygodni sprzedaż bakalii widocznie wzrośnie – to efekt zbliżających się Świąt Wielkanocnych – przede wszystkim dotyczy to bakalii dodawanych do ciast. – Pozostałe bakalie, czyli owoce suszone i orzechy, sprzedają się tak samo w każdym miesiącu, z wyjątkiem okresu czerwiec–sierpień, kiedy dostępne są dużo tańsze polskie świeże owoce – mówi Marian Owerko. – Również kategorie płatków śniadaniowych i batonów to nie są kategorie sezonowe.

Źródło artykułu: Newseria

Wybrane dla Ciebie

Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Łacha zagraża bezpieczeństwu. Służby ostrzegają przed kłopotami
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
Rolnicy nie wytrzymali. Rozsypali niemieckie ziemniaki w ministerstwie
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
"Przestali się ukrywać". Rozbierają 100-letnią kamienicę w Gdańsku
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Mają duży dom, na ogrzewanie wydają 3 tys. zł rocznie. Oto ich metoda
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Tony zepsutej żywności jechały do Polski. Posypały się zakazy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie
Wynosił drobne rzeczy z firmy. Wyszła duża kwota. Grozi mu więzienie