Polskie banki znikają
Szykuje się rewolucja na rynku bankowym. BZ WBK, Pekao SA, ING i kilka innych może nie długo pójść w zapomnienie. Ich właściciele planują zmiany nazwy głównie na zagraniczne. To kolonizacja naszego rynku twierdzą eksperci.
23.09.2010 | aktual.: 30.11.2010 10:43
Szykuje się rewolucja na rynku bankowym. BZ WBK, Pekao SA i kilka innych banków może nie długo pójść w zapomnienie. Ich właściciele planują zmiany nazwy na zagraniczne. To kolonizacja naszego rynku - twierdzą eksperci.
Po przejęciu Banku Zachodniego WBK z rąk irlandzkiego AIB przez Santander nazwa banku pójdzie najpewniej w zapomnienie. Hiszpanie, którzy zainwestowali już w kilkudziesięciu krajach, prawie zawsze zmieniają nazwę przejmowanego banku na swoją główną. Wyjątkami w korporacji są brytyjski Alliance & Leicester oraz działający na wyspie Jersey bank Abbey International. Santander zmienia nie tylko nazwę, ale i graficzną szatę banków mających często wieloletnią historię. Zielona kolorystyka i nazwa BZ WBK zniknie zapewne z naszego rynku.
- Nie wypowiadamy się na ten temat. Trwa proces sprzedaży i na razie za wcześnie na składanie deklaracji w tej sprawie - ucina dyskusję na ten temat Piotr Gajdziński, rzecznik BZ WBK.
Pracownicy wrocławskiego banku co do Santandera są podzieleni. Część cieszy się, że nie trafiła do państwowego molocha PKO BP, inni boją się zwolnień.
- Plotka głosi, że Hiszpanie przyjdą do nas ze swoim systemem informatycznym. Zwolnienia mogą więc dotknąć dział IT - mówi nam anonimowo jeden z pracowników banku, który przyznaje, że zmiana nazwy jest dla niego drugorzędna. Teraz wprawdzie reklamują BZ WBK światowe sławy takie jak Danny deVito, John Cleese czy ostatnio Gerard Depardieu (w reklamach z Francuzem udział wzięli w nagrodę pracownicy banku), ale przecież Santander sponsoruje zespół Formuły 1 - Ferrari.
Światowa głupota
Jednak zdaniem ekspertów to co dzieje się z polskim sektorem bankowym woła o pomstę do nieba. - To światowa głupota światowych banków - mówi bez ogródek o zmianach nazw Mirosław Boruc z Instytutu Marki Polskiej.
Od 1989 roku zniknęła większość swojsko brzmiących nazw. Działo się tak nawet, gdy ich właścicielami byli Polacy. Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (BISE) zamienił się w DnB Nord, Bank Inicjatyw Gospodarczych i Bank Gdański to dziś Millennium, a dawny Bank Świętokrzyski stał się Lukas Bankiem.
Jeszcze inną strategię przyjął niemiecki Commerzbank, który najpierw Bank Rozwoju Eksportu skrócił do BRE Banku, po czym w komunikacji marketingowej postawił na mBank i MultiBank.
Zmiany tradycyjnych nazw polskich banków nie podobają się ekspertom od marketingu.
- Z mojego punktu widzenia to jest gwałt na marce. Wieloletnią tradycję zastępuje się nikomu nic nie mówiącą nazwą. Światowe koncerny, nie tylko te finansowe, niestety zachowują się w Polsce jak kolonizatorzy - uważa Mirosław Boruc.
Takie zmiany nie przyczyniają się też do większego zaufania do banków. Wolimy polsko brzmiące nazwy. Wtedy nawet nie zastanawiamy się czy bank należy do zagranicznej czy polskiej grupy kapitałowej. Według badań MillwardBrown SMG/KRC najlepszą reputacją cieszy się PKO BP, Pekao SA (właścicielem jest włoskie UniCredit) oraz BZ WBK (właścicielem w trakcie przeprowadzania sondażu było irlandzkie AIB). Z kolei najmniejszym zaufaniem obdarzamy Raiffeisen Bank, Deutsche Bank, Alior oraz Citi Handlowy.
Pomimo to już niedługo będzie jeszcze mniej polsko brzmiących nazw. Oprócz zniknięcia BZ WBK do zmiany szykuje się też drugi co do wielkości polski bank - Pekao SA, a jego logo w postaci charakterystycznego żubra zastąpi włoski znaczek Unicredit.
- Od pewnego czasu poszukujemy najlepszego połączenia wizerunków dwóch banków: polskiego i paneuropejskiej grupy Unicredit - mówi Arkadiusz Mierzwa, rzecznik Pekao SA. - Cały czas toczą się prace i analizy nad tym, jak zrobić to najlepiej z punktu widzenia klientów. W tych pracach nie ma żadnego terminu. To nie jest wyścig na czas - dodaje.
Te banki mogą zmienić właściciela lub nazwę: _ Meritum Bank, Kredyt Banku, ING Bank Śląski, Lukas, BPH, Allianz, BRE Bank (marki mBank i MultiBank), PKO BP, Pekao SA, WestLB, Polbank _
Kiedy zapadną decyzję na razie nie wiadomo, ale widać coraz wyraźniej, że włoskie Unicredit ma problem jak promować swój polski oddział. Grupa jest sponsorem piłkarskiej Ligi Mistrzów i obwozi puchar tych rozgrywek po Europie. W tym roku będzie on w czterech polskich miastach, ale przy reklamowaniu tego wydarzenia używa się zarówno nazwy Pekao SA jak i nie znanej dla większości Polaków nazwy Unicredit.
- Nie możemy promować tego wydarzenia tylko logo Pekao SA, bo sponsorem Ligi Mistrzów jest Unicredit - tłumaczy rzecznik banku.
Bank biało-czerwony
Co ciekawe o zmianach nazw myślano także w PKO BP - choć tu akurat idea była zupełnie inna. Za kadencji poprzedniego prezesa jednego z najstarszych banków w Polsce powstał pomysł, aby zmienić nazwę na Bank Polski i kolorystykę z niebieskiej na...biało-czerwoną. Nowy prezes Zbigniew Jagiełło zrezygnował ze zmian.
- Obecnie posługujemy się pełną nazwą, podkreślając narodowy charakter PKO Banku Polskiego. Podobnie jak Bank of America, czyli jeden z największych banków świata. Nie planujemy żadnych zmian w tym zakresie - mówi Wirtualnej Polsce Elżbieta Anders, rzeczniczka banku.
Na szczęście - choć niestety nieliczne - są też pozytywne przykłady. Mało który z banków spółdzielczych zdecydował się na rezygnację ze swojej tradycyjnej nazwy. A nawet jeśli to robił, to po to, by jeszcze mocniej podkreślić swój zazwyczaj lokalny charakter. W lipcu Bank Spółdzielczy w Katowicach zamienił się w Śląski Bank Spółdzielczy "Silesia".
Do Komisji Nadzoru Finansowego wpłynął też wniosek o zmianę nazwy banku WestLB na Polski Bank Przedsiębiorczości. Tak zadecydowali nowi właściciele: polski fundusz inwestycyjny Abris i dom maklerski IDMSA.
- Jeśli mamy w swojej wiosce obcojęzyczną nazwę i SKOK wskazujący na konkretną osobę, np. Stefczyka, to każdy rozsądny Polak po ostatnim kryzysie ekonomicznym wybierze tę drugą instytucję - uważa Mirosław Boruc.
Sebastian Ogórek, Wirtualna Polska