Trwa ładowanie...
giełda
16-02-2009 10:52

Ponad cztery miliardy złotych na zakup akcji własnych

Nadal przybywa spółek, które chcą skupować własne akcje lub przedłużają obowiązujące programy. Jednak bessa i kryzys powodują, że równie dużo firm zaczyna cenić sobie gotówkę.

Ponad cztery miliardy złotych na zakup akcji własnychŹródło: AFP
d1tov6x
d1tov6x

Już ponad 4,1 mld zł wynosi deklarowana przez spółki maksymalna kwota, którą mogą wydać na skup własnych akcji w najbliższych latach. Kiedy w październiku – drugim miesiącu załamania indeksów giełdowych – przyglądaliśmy się przedsiębiorstwom, które prowadziły buy back lub dostały na to zgodę walnych zgromadzeń akcjonariuszy, deklarowana kwota wynosiła „tylko” 2,2 mld zł. Do tej pory firmy kupiły walory za 1,25 mld zł.

Liderem jest Telekomunikacja, która zakończyła już program o wartości 700 mln zł. Hutnicza Alchemia wydała dotychczas 108 mln zł. Producent piwa, Żywiec, na zakup papierów w wezwaniu wydał prawie 100 mln zł.

Potężne programy

Choć sporządzona przez nas lista jest wyraźnie dłuższa od tej z października, to skokowy wzrost kwoty, jaką przedsiębiorstwa zamierzają wydać na swoje akcje, jest zasługą zaledwie kilku emitentów.

Prywatny nadawca telewizyjny TVN rozpoczął już drugi etap programu o łącznej wartości 500 mln zł. Z kolei walne zgromadzenia akcjonariuszy chemicznego Synthosu i deweloperskiego Echo Investment przegłosowały potężne 5-letnie programy o wartości odpowiednio 765 mln i 420 mln zł. Mogłyby za te środki wykupić nawet 50 proc. kapitału.

d1tov6x

To, czy zaczną nabywać papiery i w jakim celu (umorzenie czy zapłata za udziały przejmowanych spółek), zależy od zarządów. Michał Sołowow, wiodący akcjonariusz Synthosu i Echa, powiedział niedawno „Parkietowi”, że uchwały są jedynie furtką, a dla spółek najważniejsza jest płynność.

Gotówka w cenie

Chociaż deklarowane kwoty robią wrażenie, przedłużająca się bessa i coraz dotkliwszy kryzys powodują, że część spółek zwleka z kupowaniem swoich papierów, uchwalonym czasem nawet kilka miesięcy temu.

Udziałowcy Indykpolu, producenta wędlin, przeforsowali buy back latem. _ Przygotowujemy się do kryzysu, więc ten temat odsuwa się w czasie. O ile? Trudno powiedzieć. Zarząd ma upoważnienie do nabywania własnych akcji do czerwca 2011 roku _– komentuje Krystyna Szczepkowska, rzecznik olsztyńskiej spółki.

Producent profili aluminiowych, Yawal, jeszcze pod koniec grudnia zapewniał, że rozpocznie skup, nawet jeśli sfinalizuje duże przejęcie – i zrobi to niezwłocznie. Dziś prezes Piotr Knapiński podchodzi do tematu z rezerwą. _ Nie potrafię powiedzieć, kiedy ruszymy z buy backiem. Uważnie patrzymy na to, co się dzieje w naszej branży, i niestety nie wygląda to różowo. Gotówka jest teraz w cenie _– przyznaje Knapiński.

d1tov6x

_ Rozpoczęcie buy backu zależy od sytuacji na rynku. Na razie nie ma żadnych decyzji w tej sprawie, ale zgodnie z uchwałami mamy na to jeszcze dwa lata _– mówi Tomasz Dworek, rzecznik One-2-One. Firma świadcząca usługi dla telefonii komórkowej przegłosowała skup własnych akcji w sierpniu. W podobnym tonie wypowiada się Ryszard Gitis, prezes Relpolu. Producent przekaźników uchwalił program w lipcu, ale nie kupił jeszcze ani jednego waloru. _ Z powodu kryzysu nie osiągamy wskaźników, od których uzależnione jest rozpoczęcie i prowadzenie skupu. W tej chwili musimy się zająć ważniejszymi dla spółki sprawami i o buy backu nawet nie myślimy _– przyznaje prezes Gitis.

Joanna Kuzdak, prezes portalu finansowego Bankier.pl, którego walne zgromadzenie zadecydowało o skupie we wrześniu, nie chce dywagować na ten temat, zasłaniając się obowiązkami informacyjnymi.

Czas na dogrywkę Część spółek konsekwentnie kupuje własne papiery na rynku. Niektóre – po tym, jak dobiegł końca czas na realizację programów – zostały ze sporymi niewykorzystanymi pieniędzmi.

d1tov6x

Multimedia zdecydowały się taką resztówkę przeznaczyć na fundusz dywidendowy, ale już akcjonariusze Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”, postanowili pieniądze do końca wydać na buy back. Przedłużony skup Agory rozpoczyna się właśnie dziś.

Walne zgromadzenie Drozapolu-Profilu, bydgoskiego dystrybutora wyrobów hutniczych, który zawiesił buy back w lipcu, w związku z dokonanym przejęciem innej firmy również przedłużyło termin obowiązywania programu. Jednak skończyło się na deklaracji – do tej pory firma nie kupiła ani jednej akcji.

Tymczasem Ropczyce, choć w ramach zakończonego programu nie wydały nawet połowy deklarowanej kwoty, nie będą już kupować własnych walorów. Producent wyrobów ogniotrwałych ledwo wykaraskał się z kłopotów, spowodowanych toksycznymi opcjami.

d1tov6x

Lentex, producent wykładzin i włóknin, od niedawna znów kupuje walory, i to na nowych zasadach. Spółka ma między innymi możliwość nabycia części papierów w wezwaniu, jeśli przedsięwzięcie nie zagrozi jej kondycji.

Wezwania i inwestycje

Na razie tylko dwa przedsiębiorstwa zdecydowały się na zakup papierów w wezwaniu. Oprócz wspomnianego Żywca uczynił to Impel. Większość przedsiębiorstw nabywa swe walory w celu umorzenia. Nieliczni skorzystali z możliwości, jakie daje znowelizowany kodeks spółek handlowych, i zamiast umarzać nabywane akcje własne, zamierzają nimi płacić właścicielom przejmowanych podmiotów.

Dotyczy to dystrybutora wyrobów hutniczych, Konsorcjum Stali i producenta maszyn górniczych, Kopeksu. Nowa Gala, producent płytek, nabywa natomiast papiery w obydwu trybach.

Adam Roguski

d1tov6x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tov6x