Ponownie w rejonie 2703 – 2707 pkt
Na skutek wtorkowej, stosunkowo silnej przeceny za oceanem, otwarcie FW20H11 uplasowało się wczoraj aż 14 punktów poniżej ceny odniesienia. Abstrahując jednak od sytuacji zewnętrznej, już we wtorek na wykresie kontraktów pojawił się dość wyrazisty sygnał techniczny sygnalizujący możliwość pogłębienia się ruchu spadkowego (mam tutaj na myśli jedynie krótkotrwałe naruszenie ważnej zapory podażowej: 2703 – 2707 pkt, w rejonie której przebiegała także wiarygodna median line).
03.03.2011 | aktual.: 03.03.2011 09:17
Na skutek wtorkowej, stosunkowo silnej przeceny za oceanem, otwarcie FW20H11 uplasowało się wczoraj aż 14 punktów poniżej ceny odniesienia. Abstrahując jednak od sytuacji zewnętrznej, już we wtorek na wykresie kontraktów pojawił się dość wyrazisty sygnał techniczny sygnalizujący możliwość pogłębienia się ruchu spadkowego (mam tutaj na myśli jedynie krótkotrwałe naruszenie ważnej zapory podażowej: 2703 – 2707 pkt, w rejonie której przebiegała także wiarygodna median line).
Ostatecznie impet kilkudziesięciopunktowej fali spadkowej wyczerpał się w okolicy eksponowanej przeze mnie zapory popytowej Fibonacciego: 2661 – 2664 pkt.
Warto w tym kontekście nadmienić, że bykom nie tylko udało się powstrzymać tutaj falę przeceny, ale także zainicjować całkiem spory ruch kontrujący. W efekcie kontrakty poszybowały w kierunku strefy: 2685 – 2688 pkt zbudowanej na bazie zniesienia 38.2% wtorkowo – środowego impulsu spadkowego.
Co prawda wymieniony przedział został przy pierwszej próbie przełamania w niewielkim stopniu naruszony, niemniej kupujący napotkali tutaj nieco większą podaż, z wchłonięciem której mieli ewidentne problemy. Tak czy inaczej przez bardzo długi okres czasu notowania FW20H11 koncentrowały się w tym właśnie rejonie cenowym.
Ostatecznie doszło jednak do zanegowania wymienionej przeszkody, co niejako automatycznie sprowokowało popyt do zainicjowania jeszcze silniejszego uderzenia. Końcówka notowań ułożyła się zatem po myśli byków, a odzwierciedleniem tego było wysokie zamknięcie kontraktów, które uplasowało się na poziomie 2705 pkt (wzrost o 0.74%).
Naruszenia istotnych stref cenowych Fibonacciego wraz z median lines traktuje się zazwyczaj jako istotne i wiarygodne wskazania techniczne. Jak pamiętamy w środę mieliśmy do czynienia z taką właśnie sytuacją, choć trzeba przyznać, że skala zainicjowanego ruchu spadkowego nie była duża. Jego impet wyczerpał się bowiem już w rejonie: 2661 – 2664 pkt, po czym kupujący w niezwykle łatwy sposób powrócili w okolice strefy: 2703 – 2707 pkt.
Można stwierdzić, że środowy sygnał stracił w pewnym stopniu na znaczeniu. Zabrakło jednak tej przysłowiowej kropki nad „i” w postaci trwałego zanegowania znanej nam już bariery podażowej: 2703 – 2707 pkt (choć w końcówce sesji ponownie doszło do jej naruszenia).
Jak widać zatem kupujący nie odpuszczają, starając się przedrzeć ponad w/w zakres oporu. Warto w tym kontekście przypomnieć, że zanegowanie analizowanej strefy powinno w konsekwencji doprowadzić do konfrontacji w rejonie kolejnej, równorzędnej pod względem wiarygodności zapory Fibonacciego: 2747 – 2751 pkt. Istotną kwestią pozostaje także to, że w przypadku wyłamania na wykresie FW20H11 pojawiłby się ciekawy układ ABCD (nieco szerzej ustosunkuję się do tego zagadnienia w swoich opracowaniach online).
Nawiązując jednak w niewielkim stopniu do tematu związanego z potencjalnym układem ABCD zwróciłbym już w tej chwili uwagę na poziom cenowy 2726 pkt. Tak jak podkreślałem w swoim wczorajszym, podsumowującym komentarzu online wypada tutaj zniesienie zewnętrzne 113% wtorkowo – środowej korekty spadkowej. Wskazany pułap traktuję zatem jako filtr cenowy dla wtorkowego szczytu. Wydaje się, że w przypadku jego zanegowania kontrakty rzeczywiście powinny umocnić się i bez problemu dotrzeć do kolejnego przedziału Fibonacciego: 2747 – 2751 pkt.
Czekamy zatem na ostateczny wynik konfrontacji w rejonie: 2703 – 2707 pkt, zachowując również w pamięci fakt, że dopiero zanegowanie przetestowanej wczoraj zapory: 2661 – 2664 pkt wygenerowałoby sygnał potwierdzający wzrost presji podażowej na rynku. Nie ukrywam, że dopuszczałem wczoraj możliwość wykrystalizowania się takiego właśnie wskazania (sugerowałem się tutaj wspomnianym już naruszeniem 2703 – 2707 pkt), jednak kupującym udało się ostatecznie wybronić wsparcie. To z kolei nie potwierdziło, że obóz podażowy jest w tej chwili gotowy do zainicjowania kolejnego, silnego ruchu cenowego.
Jeśli jednak po raz kolejny dojdzie jedynie do krótkotrwałego naruszenia 2703 – 2707 pkt, bądź kontrakty przetestują wspomniany już poziom 2726 pkt i popyt straci motywację do dalszej walki, niedźwiedzie ponownie uzyskają wówczas niewielką przewagę techniczną. Generalnie jednak kolejne naruszenie 2703 – 2707 pkt powinno implikować ruch w kierunku 2747 – 2751 pkt.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK