Popyt ze sporymi kłopotami podtrzymuje wzrosty
We wtorek rano na parkietach europejskich panowały wzrosty pomimo, że wiadomości, które napływały na rynek nie sprzyjały zwiększaniu zaangażowania w akcje. Z tych najważniejszych należy wymienić obniżkę ratingu kredytowego Japonii przez Fitch, cięcie prognoz PKB Eurolandu przez OECD oraz kolejne doniesienia o koniecznych kwotach dofinansowania banków hiszpańskich.
23.05.2012 09:06
Tymczasem na rynkach nastąpił wyraźny ruch w kierunku ryzykownych aktywów, w tym obligacji Hiszpanii i Włoch. Już azjatyckie giełdy akcji dały znak do wzrostów i Europa z tego sygnału skorzystała. Na parkietach Starego Kontynentu przez pierwsze godziny panowały umiarkowane zwyżki, nie przekraczały 1%. Na WGPW z kolei widać było strach przed kruchością odbicia i do południa inwestorzy realizowali zyski z dnia poprzedniego. W tym czasie WIG20 tracił chwilami przeszło 0,5%. Później w obliczu utrzymujących się dobrych nastrojów na zachodzie, indeks polskich blue chipów przystąpił do odrabiania strat. Te w momencie startu giełd nowojorskich były całkowicie zredukowane, a gdy Wall Street ruszyło na północ, w Warszawie nastąpiła próba ataku ze strony popytu. Ostatecznie jednak, po wyprzedaży w ostatnich minutach, notowania zamknęły się wzrostem WIG20 o zaledwie 0,2% (2100 pkt), przy obrocie 581 mln PLN.
W trakcie wczorajszej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się jednoświecowa formacja szpulki, która informuje o niezdecydowaniu rynku odnośnie dalszego krótkoterminowego kierunku kursu. Pierwsza silna strefa oporu na drodze potencjalnego odbicia znajduje się w przedziale 39 000 – 40 000 pkt, gdzie przebiegają: zniesienie Fibonacciego (38,2%) ze spadków zapoczątkowanych w połowie marca, długoterminowa linia trendu spadkowego oraz linia krótkoterminowego trendu spadkowego (zapoczątkowanego w marcowymi maksimami). Wspomniane niezdecydowanie graczy po niewielkim odbiciu kursu indeksu sugeruje raczej słabą kondycję rynku, co może wiązać się z ponownym testem minimów z ubiegłego tygodnia. Za takim scenariuszem przemawia ADX, który po miesięcznej zwyżce zaczyna wyhamowywać wzrosty i przeginać się w kierunku spadkowym. To zwykle poprzedza konsolidację kursu i wygaszające jego wahania. Dodatkowo RSI poruszający się pomiędzy poziomami zwrotnymi dla dominującego rynku niedźwiedzia, mimo zwyżki – nie daje jeszcze
podstaw do ogłaszania innego niż korekcyjnego charakteru odbicia kursu.