Posłowie chcą sprawniejszej waloryzacji płac wykonawców zamówień

Umożliwienie stronom zamówienia publicznego negocjowania waloryzacji płac w chwili ogłoszenia, a nie wejścia w życie, przepisów, mogących mieć wpływ na wysokość wynagrodzeń - to cel poselskiego projektu nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych.

10.06.2015 13:55

Projekt nowelizacji ustaw: o zamówieniach publicznych, o ubezpieczeniach społecznych oraz kilku innych, autorstwa posłów Platformy Obywatelskiej, którego pierwsze czytanie odbyło się w środę na posiedzeniu sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. związanych z ograniczaniem biurokracji, został przyjęty z poprawkami sejmowego Biura Legislacji.

Jak uzasadniają autorzy projektu, obecnie w ustawie o zamówieniach publicznych znajduje się przepis mówiący, że strona umowy może zgłosić wniosek o waloryzację wynagrodzenia z powodu zmiany przepisów, dotyczących np. zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia, najpóźniej po 30 dniach od ich wejścia w życie. Ich zdaniem ten zapis może prowadzić do wykładni, że "dzień wejścia w życie przepisów jest zarazem początkiem okresu, w którym wykonawca zamówienia może rozpocząć negocjacje waloryzacji wynagrodzenia".

Posłowie chcą zapisać w ustawie, że rozpoczęcie negocjacji ws. płac jest możliwe wcześniej - już w momencie publikacji zmian prawa, mogących mieć wpływ na wynagrodzenie. Ich zdaniem jest to konieczne, aby zapewnić jednoznaczność przepisów oraz umożliwić wykonawcom skorzystanie ze sprzyjającym im zmian prawa.

Posłowie zaznaczyli też, że niedawno znowelizowana ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych, która wprowadza m.in. oskładkowanie umów zleceń, wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 2016 r. Brak jednoznacznego przepisu w ustawie o zamówieniach publicznych, umożliwiajcego wcześniejszą renegocjacje płacy, spowoduje - ich zdaniem - wygaśnięcie wielu umów. Proponowana nowelizacja zapewniłaby dostosowanie umów o zamówienie publiczne do warunków tej ustawy jeszcze w okresie jej vacatio legis.

Projekt ma również umożliwić wykonawcom zamówień publicznych, których koszty wzrosły w wyniku oskładkowania umów zleceń, szybsze rozwiązanie umów z zamawiającymi.

Zdaniem autorów projektu obowiązkowe oskładkowanie umów zleceń podnosi koszty pracy nawet o 40 proc. w przypadkach, gdy pracodawca chciałby utrzymać wynagrodzenie netto zleceniobiorcy. Posłowie uważają, że naraża to wykonawców - a szczególnie ich pracowników - na gwałtowne perturbacje finansowe.

Według autorów projektu wypowiedzenie kontraktu publicznego, dla którego zamawiający nie wyraził zgody na waloryzację, jest możliwe dwa miesiące po wejściu w życie nowych przepisów. Biorąc pod uwagę obligatoryjne trzymiesięczne wypowiedzenie umowy, ustawodawca skazał wykonawcę na pięciomiesięczny okres opłacania składek ZUS wg nowego prawa, czyli wyższych o 40 proc., bez możliwości uzyskania od zamawiającego dodatkowego wynagrodzenia - argumentują posłowie.

"Obecny zapis należy skorygować, gdyż większość negocjacji między stronami umów zostanie przeprowadzonych już w trakcie roku 2015. Oczekiwanie na arbitralnie ustaloną przez ustawodawcę datę zakończenia negocjacji jest niekorzystne dla obu stron umowy. Pogarsza sytuację finansową wykonawcy, który nie może dostosować się do skutków nowych przepisów i równocześnie uniemożliwia zamawiającemu wcześniejsze rozpisanie nowego przetargu. Uniemożliwienie stronom dostosowania się do zmian w trakcie okresu vacatio legis stanowi zaprzeczenie jednego z podstawowych celów vacatio legis" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)