Postawili na działce blaszak na kosiarkę. Sąd każe zapłacić 5 tys. zł

Pięć tysięcy złotych opłaty albo rozbiórka samowolnie wzniesionego obiektu - przed takim dylematem staną dzierżawcy działki. W 2008 r. małżeństwo postawiło blaszak, który miał służyć do przechowywania rowerów i sprzętu ogrodowego. Okazało się, że nie mieli prawa zrobić tego bez zezwolenia.

Ogródek działkowy (zdjęcie ilustracyjne)
Ogródek działkowy (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Pixabay | Hans
oprac. AS

10.06.2024 | aktual.: 10.06.2024 07:33

Wojewódzki Sąd Administracyjny rozstrzygnął spór między małżeństwem użytkującym działkę, w województwie warmińsko-mazurskim a Inspekcją Nadzoru Budowlanego. Inspektorzy oskarżyli parę w 2023 r. o postawienie tzw. "blaszaka" bez zgody organu administracji architektoniczno-budowlanej - pisze serwis prawo.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polak "odkrył" ogromne złoża metali szlachetnych - Paweł Jarski - Elemental Holding w Biznes Klasie

Wcześniej małżeństwo przedstawiło inspekcji decyzję o warunkach zabudowy na postawienie garażu. Nie złożono jednak wniosku o legalizację, którego koszt to 5 tys. zł. Para broniła się, że w decyzji zaznaczono, że wiąże ona organ wydający decyzję o pozwoleniu na budowę. Co więcej, garaż nie ma drogi dojazdowej i służy wyłącznie do przechowywania sprzętu ogrodowego i rowerów.

WSA: Opłata albo rozbiórka

Inspekcja Nadzoru Budowlanego zdania jednak nie zmieniła. Inwestorzy zostali pouczeni o konieczności złożenia wniosku i opłaty. Sprawa znalazła swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Olsztynie.

WSA orzekł, że skarga inwestorów nie zostanie uwzględniona. Zdaniem sądu inspekcja prawidłowo sklasyfikowała obiekt jako "wolno stojący parterowy budynek gospodarczy". Jego budowa wymagała zgłoszenia, a to, co jest w nim przechowywane nie ma znaczenia.

Małżeństwo dostało 30 dni, by złożyć wniosek o legalizację, którego domaga się inspekcja. W innym wypadku nadzór wydaje nakaz rozbiórki.

Problemy działkowców z nadzorem budowlanym

Inspektorzy regularnie wszczynają postępowania wobec działkowców w związku ze złamaniem prawa budowlanego. Serwis trojmiasto.pl donosił, że w Gdańsku trwa 14 takich postępowań. Przyczyna? Dzierżawcy Rodzinnych Domów Działkowych "Przyszłość" w Brzeźnie postawili na terenie obiektów piętrowe, murowane domy.

Tymczasem zgodnie z przepisami taka nieruchomość może stanąć bez zezwolenia wyłącznie wtedy, gdy jego powierzchnia nie przekracza 25 m kw. w mieście i 35 m kw. poza miastem. Maksymalna wysokość to natomiast 5 metrów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (272)