Potencjalna globalizacja
Lista firm inwestycyjnych, które mogą prowadzić działalność maklerską w Polsce bez otwierania oddziału, jest imponująca.
13.01.2009 | aktual.: 13.01.2009 09:03
Mowa bowiem o 900 podmiotach - dużych i małych - stanowiących przekrój całego rynku brytyjskiego. W zestawieniu pojawiają się też firmy z Francji, Irlandii, Austrii i innych krajów, ale jest ich dużo mniej niż spółek z Londynu. W kontekście planowanej sprzedaży GPW inwestorowi branżowemu to ciekawa obserwacja.
Rejestr Komisji Nadzoru Finansowego to dowód na postępującą globalizację w światku finansjery. Wejście do Unii Europejskiej otworzyło nasz rynek na podmioty z zagranicy. Swego czasu skorzystali na tym klienci TFI, w ofercie pojawiło się bowiem wiele funduszy opartych na prawie luksemburskim. Nowi gracze dali także impuls rozwojowi elektronicznych usług brokerskich.
Wciąż jednak Warszawa to nie Londyn. Okazuje się bowiem, że większość podmiotów notyfikowanych w KNF w ogóle nie ruszyła z ofertą na nasz rynek. Po prostu dopisały kolejny kraj do swojej licencji, licząc na to, że taki ruch okaże się przydatny w przyszłości. Jeżeli nawet jakiś broker czy zarządzający planował ekspansję w Europie Środkowej, zamierzenia te pokrzyżował postępujący kryzys. Zresztą, wejście do Polski uzależnione będzie zapewne od popytu na usługi finansowe nad Wisłą. A z tym - jak wiemy nie od dziś - bywa różnie.
Długa lista zarejestrowanych każe też zastanowić się, czy KNF, we współpracy z nadzorami z innych krajów europejskich, jest w stanie monitorować poczynania tych instytucji finansowych. Notyfikację otrzymały przecież i Wachovia Securities, i Lehman Brothers...
Konrad Krasuski
Tekst z kolumny nr 2 Gazety Giełdy Parkiet