Powrót do konsolidacji?
Przed poniedziałkową sesją nadeszły dwie ważne informacje z Azji. Pierwsza to interwencja banku centralnego Japonii (BOJ) na rynku w celu osłabienia waluty – operacja w wymiarze jednodniowym powiodła się, ale w dłuższym terminie specjaliści nie rokują nadziei na odwrócenie trendu spadkowego USDJPY.
02.11.2011 09:08
Niepokój zasiała też wypowiedź premiera Chin, który po raz kolejny, zapewniając, że wierzy w zdolność europejskiej gospodarki do samodzielnego odrodzenia, dał do zrozumienia, iż spekulacje o zaangażowaniu ogromnych rezerw walutowych Państwa Środka w pomoc dla Eurolandu, są póki co "pobożnymi życzeniami". Ta druga wiadomość mogła być jakimś pretekstem do spadków na giełdach w poniedziałek. Realną przyczyną jest natomiast najprawdopodobniej fakt sporego wykupienia rynku. Jak dotąd, październik dla najważniejszych światowych indeksów, czyli S&P500 i Dow Jones, zapowiada się jako najlepszy miesiąc od kilkudziesięciu lat. Tak solidny ruch, w obliczu potężnych obaw o kondycję światowych gospodarek aż się prosi o korektę.
Tak więc giełdy europejskie, wobec powyższych faktów, oraz po wychłodzeniu emocji po ustaleniach środowego szczytu UE, nowy tydzień rozpoczęły od spadków. WGPW poddała się ogólnym nastrojom i od rana WIG20 tracił ok. 1 proc. Przez większość dnia indeks blue chipów balansował na podobnym poziomie i dopiero ostatnie godziny sesji przyniosły lekką poprawę, co należy zaznaczyć było wbrew tendencjom na zachodnich parkietach. Ostatecznie jednak inwestorzy z Warszawy nie wytrzymali napięcia i WIG20, osłabiony wyprzedażą na fixingu zamknął dzień zniżką o 1,6% (2372 pkt). Obroty utrzymały się w zaniżonej ostatnio normie i wyniosły 601 mln PLN. Ruch spadkowy został niestety potwierdzony na rynku walutowym, gdzie złoty dynamicznie osłabiał się do głównych walut.
Poniedziałkowa sesja upłynęła po myśli strony podażowej. Indeks szerokiego rynku zakończył dzień spadkiem o 1,3 proc. przy umiarkowanych obrotach na poziomie 799 mln zł. Wyrysowana na wykresie dziennym czarna świeca pozbawiona cieni podkreśla defensywę popytu. Na rynku w dalszym ciągu widać niezdecydowanie. Byki nie zaryzykowały ataku na najbliższy poziom oporu przed dniem wolnym dla polskiej giełdy, co może zniwelować szansę na atak w tym tygodniu, w szczególności w kontekście negatywnych czynników zewnętrznych, jakie napłynęły w poniedziałek wieczorem. W tym scenariuszu niedźwiedzie stają przed szansą przetestowania zeszłotygodniowego minimum, a zatem pokonania wsparcia w postaci pierwszej luki wzrostowej.
Nie przekreśla to definitywnie szansy kupujących, jednak wiarygodność ruchu powinna wynikać przynajmniej z pokonania najbliższego oporu, wyznaczonego przez zeszłotygodniowe, lokalne maksimum. W ślad za rynkiem nieznacznie zawróciły szybkie oscylatory, natomiast dalszemu umocnieniu uległo wskazanie oscylatora siły trendu ADX, co podkreśla nieznaczną przewagę popytu. Dzisiejsza sesja, wobec dnia przestoju we wtorek i wielu negatywnych czynników zewnętrznych napływających z Grecji, prawdopodobnie podda się ogólnoświatowym tendencjom a na rynku dominować będzie kolor czerwony. Kluczowym wsparciem może okazać się poziom drugiej luki wzrostowej z zeszłego tygodnia umiejscowionej w obszarze 40 054 – 40 413 pkt.
BM Banku BPH