Praca dla młodych w Polsce. Kto najchętniej zatrudnia pokolenie Y
Ludzie urodzeni po 1992 roku stanowią ogromne wyzwanie dla większości pracodawców.
Wymagają więcej i nie boją się o tym głośno mówić. Pokolenie Y, czyli ludzie urodzeni po 1982 roku, wychowani w świecie nowych technologii, nie wyobrażają sobie życia bez komputerów, smartfonów i internetu. Stanowią ogromne wyzwanie dla większości pracodawców - podkreśla Ewa Zmysłowska - dyrektor działu kapitału ludzkiego w PwC Polska.
Zmysłowska powołuje się na badania, mające na celu sprawdzenie, jak pracodawcy powinni rekrutować, by dotrzeć do młodych ludzi. Okazuje się, że po pierwsze trzeba być mniej formalnymi w procesie przyjmowania do pracy. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że dla pokolenia Y najważniejsze są możliwości rozwoju i uczenia się.
Wysokość zarobków jest dopiero na drugim miejscu. Ważny jest też prestiż firmy i jej lokalizacja. Inne badania wskazują też, że młodzi oczekują liczenia się z ich opinią o działaniach podejmowanych w firmie, dostępu do nowoczesnych technologii i elastycznego czasu pracy.
Pokolenie Y odróżnia od pokolenia wcześniejszego także i to, że są to ludzie, którzy pracują, żeby żyć, a nie żyją, by pracować. Praca jest dla nich ważna, ale to tylko jeden z elementów ich istnienia - zaznaczyła Ewa Zmysłowska. Dodała, że pokolenie Y doceniają przede wszystkim korporacje i to one kuszą tę generację warunkami pracy.
Zobacz też: * *Lepsze zarobki albo... utrata pracy. Co czeka Polaków?