Trwa ładowanie...
social media
17-04-2014 13:04

Praca i zarobki w social media. Nawet 11 tys. dla szefa!

Zarobki w mediach społecznościowych mogą sięgać nawet 11 tys. zł miesięcznie, ale też zatrzymać się na kwocie kilkuset złotych. Tak samo jak różne są płace, tak samo odmiennie kształtują się wymagania stawiane pracownikom na poszczególnych stanowiskach.

Praca i zarobki w social media. Nawet 11 tys. dla szefa!Źródło: © Photocreo Bednarek - Fotolia.com
d5bek4j
d5bek4j

W tej branży panuje bardzo duża konkurencja, bowiem wiele podmiotów oferuje klientom swoje usługi. Duże firmy mieszczą się najczęściej w największych miastach, przede wszystkim w Warszawie. Na rynku działają jednak także małe agencje oraz freelancerzy. Profesjonalizm i jakość usług nie są jednak zawsze uzależnione od wielkości danego podmiotu.

- Fachowcem nie zawsze jest duża agencja, a amatorem nie zawsze freelancer, który najczęściej przepracował już swoje w niejednej agencji. Nie ma jasnych reguł, które powiedzą z kim pracować, a z kim nie – mówi Łukasz Chomyn, szef dział social media w Agencji Digital Wonderland.

Duże różnice w płacach

Praca w mediach społecznościowych może wiązać się z różnymi zarobkami. Serwis Socjomania stworzył w ubiegłym roku zestawienie dotyczące osób zajmujących się tą branżą. Wynika z niego, że social media account executive może zarobić nawet 58 tys. złotych plus premie, a social media manager nawet 81 tys.

- Nie dorobiliśmy się czegoś w rodzaju standaryzacji płac, więc zapewne znaleźć można community managerów, którzy zarabiają 1,7 tys. zł na rękę, jak również takich, którzy zarabiają 3,5 tys. zł i więcej. To prawie stuprocentowy rozstrzał podyktowany z jednej strony różnymi wymaganiami dyktowanymi przez poszczególne projekty – podkreśla Łukasz Chomyn. – To czy mówi się głosem małego sklepu internetowego sprzedającego ręcznie robione mydło czy wiodącego banku ma duże znaczenie. Ponadto liczy się doświadczenie pracowników oraz stabilność finansowa agencji. A z tą, zwłaszcza w przypadku mikroagencji, bywa różnie, bo nie żyjemy w kraju punktualnie płaconych faktur.

d5bek4j

Najniższe zarobki występują wśród prowadzących fanpage na Facebooku, których miesięczna pensja oscyluje między 1,5-3 tys. zł. Więcej, do 5 tys. zł, zarabia się jako kierownik kilkuosobowego zespołu. Natomiast magazyn „Nowy Marketing” podaje, że szefowie działów czy całych agencji social mediowych inkasują nawet 11 tys. zł.

Co trzeba umieć?

Praca w media społecznościowych to tak naprawdę kilka bardzo odmiennych od siebie zawodów. Dlatego też od poszczególnych pracowników np. community managera, analityka statystyk, advertising executive’a czy content designera wymagane są różne umiejętności. Jedna kwestia pozostaje jednak równie istotna dla wszystkich.

- Wszyscy oni muszą umieć się dogadać i efektywnie współpracować ze sobą, mimo różnych kompetencji, od analitycznych, przez społeczno-komunikacyjne, na kreatywnych skończywszy – podkreśla Łukasz Chomyn.

Dobry pracownik musi po prostu „czuć” media społecznościowe. Niezbędne jest także, aby umieć się dopasować do panujących w nich specyficznych reguł i dużej dynamiki w codziennej pracy.

d5bek4j

- Myślę, że przede wszystkim ważne jest zrozumienie istoty mediów społecznościowych. Pracując, musisz być gotów zaakceptować aktualną wizję świata, który rządzi się trochę innymi zasadami, niż dekadę temu – dodaje Chomyn.

Jak zaznacza ekspert z Digital Wonderland, wśród pracowników mediów spełecznościowych, istotną rolę odgrywają także tzw. „miękkie” umiejętności z zakresu komunikacji. Ważne jest także odpowiednie prowadzenie dyskusji i szybkie reagowanie na gwałtowne wydarzenia. Trzeba umieć działać efektywnie dla reprezentowanej marki.

- Samo posiadanie konta na facebooku czy zarządzanie stworzonym głównie dla zabawy fanpage’m nie czyni z danej osoby eksperta – dodaje Łukasz Chomyn.

d5bek4j

24/7 to mit, a klienci to też ludzie

Często pojawiają się głosy, że praca w mediach społecznościowych wiąże się z koniecznością bycia dyspozycyjnym przez 24 godziny każdego dnia. To jednak mit, który buduje pewną legendę wokół całej branży, a niekoniecznie znajduje potwierdzenie w rzeczywistości.

- Fakty są takie, że zdecydowana większość klientów nie wymaga obsługi w takim wymiarze, ponieważ zwyczajnie jej nie potrzebuje. Rzecz jasna są branże, w których taka obsługa jest wskazana np. bankowość, telekomy – wylicza Łukasz Chomyn. – Oczywiście, zdarza się że i w innych branżach „wybucha gejzer” i nagle mamy sytuacje kryzysową. To się zdarza, ale na szczęście nie za często.

Inny powód takiego stanu rzeczy jest niezwykle trywialny. Zarówno pracownicy agencji, jak i jej klienci … to też ludzie. Mało kto jest chętny do współpracy „zawsze i wszędzie” np. w ciągu nocy, nawet jeśli administrator profilu zgłasza taką gotowość.

d5bek4j

- To nie jest kwestia rzetelności, a utrzymania zdrowego balansu między życiem, a pracą potrzebnego tak po stronie klienta, jak i agencji – dodaje ekspert.

„Klient klientowi nierówny”

Podobnie, jak nie da się stworzyć jednego profilu pracowników agencji, tak nie można w prosty sposób scharakteryzować klientów. Różnią się oni pod względem oczekiwań, spojrzenia na reklamę czy możliwości finansowych.

- Klient klientowi nierówny. Są tacy, od których można się wiele nauczyć, jak i tacy, których wiele nauczyć można – komentuje Łukasz Chomyn.

d5bek4j

Ubolewa on, że w Polsce przy wyborze agencji, to ciągle cena jest kryterium bardziej kluczowym od jakości. Jednocześnie zaznacza, że są klienci, którzy wiedzą, „że taniej nie znaczy lepiej”.

Trzeba bowiem pamiętać, że w przypadku pewnych bardziej skomplikowanych zadań trzeba skorzystać z usług zorganizowanego zespołu ludzi, którzy dysponują potrzebnymi narzędziami.

- Pewne jest to, że istnieją złożone projekty społecznościowe, angażujące przetwarzanie i pozyskiwanie danych, czyli pełną obsługę prawną. Następnie na podstawie zebranych danych wykorzystuje się sprawnie retargeting, a zatem profesjonalną obsługę social-adsową. Wszystko to dzieje się przy pomocy aplikacji, którą gwarantuje dział IT. Chcę przez to powiedzieć, że pewnych rzeczy po prostu nie da się zrobić bez pomocy profesjonalnej agencji – tłumaczy Łukasz Chomyn z Digital Wonderland.

KK /AK/WP.PL

d5bek4j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5bek4j