WAŻNE
TERAZ

Awionetka spadła koło boiska, wewnątrz dwa ciała

Pracę w Anglii można znaleźć w kilka dni

Ewa Trznadel ma 22 lata i od kilku lat mieszka w Peterborough w Anglii. Wyjechała tam do swojego chłopaka, który mieszkał już tam wcześniej. Razem pracują i żyją na Wyspach Brytyjskich. A co najważniejsze – nie mają powodu do narzekania.

Obraz
Źródło zdjęć: © © Kadmy - Fotolia.com

Ewa pochodzi z Borku Strzelińskiego na Dolnym Śląsku. Dwa lata temu skończyła tamtejsze liceum ogólnokształcące i nie widziała dalszych perspektyw pozostania w kraju. Region, w którym mieszka cechuje się wysoką stopą bezrobocia. To nie był jedyny powód, dla którego zdecydowała się na wyjazd. Tęskniła też za swoim chłopakiem – Emilem, któremu niebawem wybije siódmy rok życia spędzony na Wyspach Brytyjskich.

Praca przez agencję

Niespełna 20-letnia Ewa, która do Peterborough udała się jeszcze w 2012 roku zaczęła szukać pracy przez agencję. W ciągu zaledwie kilku dni pojawiła się oferta. Mogła zacząć pracę jako "warehouse operative" w bardzo znanej i cenionej firmie Debenhams. – Mój pracodawca ma sklepy na całym świecie. Prowadzi również sprzedaż wysyłkową i w tym dziale pracuję właśnie ja. Moim obowiązkiem jest wyszukanie zakupionej rzeczy w magazynie i przekazanie jej innemu pracownikowi – opowiada Ewa. Następnie produkt jest pakowany i przekazywany do działu wysyłki. Praca nie jest trudna, bo większość odbywa się z wykorzystaniem technologicznie zaawansowanego oprogramowania komputerowego. Wszystko nadzorują dobrze opłacani managerowie. Co najciekawsze i godne uwagi – większość z nich to Polacy.

Wymagająca praca

Gdy większość pracowników w Anglii cieszy się wolnymi weekendami i świętami to osoby pracujące w magazynach sklepów Debenhams ciężko pracują. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Internauci najwięcej zakupów robią w czasie dni wolnych od pracy. Wtedy mają czas przeglądać oferty w sieci i wybierać te najkorzystniejsze. Wiadomo również, że klientom zależy na jak najszybszej wysyłce.

– Najlepszym czasem, aby rozpocząć pracę w mojej firmie jest okres października czy listopada. Już wtedy zaczyna się zakupowy szał związany z Bożym Narodzeniem. Wtedy zatrudnia się sporo nowych pracowników i ci najsolidniejsi mają ogromne szanse, aby zostać tu na stałe – twierdzi Ewa pochodząca z Dolnego Śląska.

Polka pracuje od godziny 14 do 22. Do pracy dojeżdża autobusem miejskim. Koszt biletu jest prawie nieodczuwalny. Gorzej jest z powrotem do domu. Wtedy transport publiczny już nie funkcjonuje. – Trzeba wracać pieszo – mówi Ewa.

Pytamy 22-latkę o zarobki. Praca przez agencję wiąże się z tym, że firma wypłaca pracownikowi najniższą krajową. Oznacza to, że Ewa może tygodniowo zarobić najwięcej 280 funtów czyli około 1400 złotych. Jej rówieśniczki w Polsce zarabiają tyle samo, ale ... miesięcznie. – Staramy się zaoszczędzić i wrócić do Polski, bo życie na obczyźnie to nie to samo. Nie chciałabym żeby moje dzieci żyły w tym kraju. To nie miejsce dla mnie – uważa młoda Polka.

W centrum obcokrajowców

– Razem z moim chłopakiem mieszkamy w najbardziej zaludnionym przez obcokrajowców okręgu Anglii. Jest to Cambridgeshire. Wynajmujemy mieszkanie, które składa się z sypialni i salonu z aneksem kuchennym. Miesięczny koszt wynajęcia to 375 funtów. To bardzo atrakcyjna cena, jak na tamtejsze warunki. Do tej kwoty należy doliczyć rachunek za prąd i wodę co cztery miesiące – łącznie około 300 funtów. Płacimy jeszcze podatek dla miasta – za dwie osoby to niespełna 100 funtów miesięcznie – opowiada Ewa.

Podsumowując: miesięczny koszt wynajęcie mieszkania dla dwóch osób wynosi niecałe 600 funtów (mieszkanie, rachunki, podatek). Inni nasi rodacy mieszkają w wynajętych pokojach. Koszt tygodniowego pobytu w nim to 80 funtów za osobę. Wtedy nie trzeba martwić się już rachunkami.

"Cześć" zamiast "Hi"

Na ulicach w Peterborough, położonego 118 km od Londynu, bardzo łatwo spotkać Polaka. Ewa twierdzi, że nasi rodacy są zauważalni i uchodzą tam za solidnych i pracowitych ludzi. Większość z nich pracuje w magazynach, fabrykach i sklepach. Osoby, które dobrze znają język angielski bez problemu mogą znaleźć pracę na stacjach benzynowych czy nawet w call center. Jednak wynagrodzenie wszędzie jest podobne – to najniższa krajowa Chociaż bywa inaczej. Są też Polacy, którzy zarabiają więcej, ale – jak to nasz naród – wszystko przez kombinacje. Sami dobrowolnie rezygnują z umów, opieki medycznej i socjalnej w zamian za większe zarobki. Jest to nierozsądne, bo w przypadku wypadku zaczynają się problemy – prywatna wizyta w szpitalu czy u lekarza wiąże się z ogromnymi kosztami.

Bariery językowe

Mimo wszechobecnych Polaków Ewa twierdzi, że fundamentem jest tam znajomość angielskiego. – Bez języka nie ma tu czego szukać – twierdzi. Swój warsztat językowy podszkoliła oglądając angielską telewizją z włączoną funkcją wyświetlania napisów. Według wielu osób to bardzo skuteczna metoda nauki, podobna jak bezpośredni kontakt z obcokrajowcami w życiu codziennym – na zakupach czy w pracy.

Ewa mówiąc po angielsku czuje się już jak ryba w wodzie. Tak dobrze, że w tym roku zamierza iść nawet do College'u na międzynarodowy kurs języka angielskiego. Wtedy swoje umiejętności będzie mogła potwierdzić renomowanym certyfikatem. – W regionie, w którym mieszkam Anglicy mają charakterystyczny akcent. Dla mnie brzmi to jak bełkot – śmieje się Ewa. Mimo to, że w życiu młodej Polki i jej chłopaka nie jest źle to Ewa uparcie twierdzi, że drugi raz nie zdecydowałaby się na wyjazd za granicę. Tęskni za rodziną i przyjaciółmi.

Adrian Grochowiak

Wybrane dla Ciebie

Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Polskie miasto zakazało rodeo. "Tysiące osób chciało je obejrzeć"
Polskie miasto zakazało rodeo. "Tysiące osób chciało je obejrzeć"
Właściciel browaru chce zakazać reklamy piwa. Tak to tłumaczy
Właściciel browaru chce zakazać reklamy piwa. Tak to tłumaczy
Kraków ma problem z kierowcami autobusów. Wytrzymują dwa miesiące
Kraków ma problem z kierowcami autobusów. Wytrzymują dwa miesiące
Robią biznes na odsprzedawaniu artykułów z Biedronki. Tak zarabiają
Robią biznes na odsprzedawaniu artykułów z Biedronki. Tak zarabiają
Dramat 7,5 tys. rolników. Mogą stracić ciągniki, obwiniają urzędników
Dramat 7,5 tys. rolników. Mogą stracić ciągniki, obwiniają urzędników
Dziś wyjątkowe losowanie Lotto. Najwyższa kumulacja w 2025 r.
Dziś wyjątkowe losowanie Lotto. Najwyższa kumulacja w 2025 r.
Zapłacisz nawet 5 tys. zł. Grzywna za spacer z dzieckiem
Zapłacisz nawet 5 tys. zł. Grzywna za spacer z dzieckiem
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe