Pracoholizm ojców źle wpływa na zachowanie synów
Długie godziny, które ojcowie spędzają w pracy, mogą wiązać się z problemami z zachowaniem u ich synów - sugeruje szeroko zakrojone badanie przeprowadzone na podstawie australijskich danych
29.08.2013 | aktual.: 29.08.2013 14:44
Chłopcy w wieku 5-10 lat, których ojcowie spędzali w pracy ponad 55 godzin tygodniowo, wykazywali częściej zachowania agresywne, w porównaniu z chłopcami, których tatusiowie pracowali krócej.
"Jest to ważne odkrycie, gdyż istnieje mało badań analizujących godziny pracy ojców" - powiedziała Jianghong Li z Ośrodka Badań Społecznych w Berlinie (WZB). "Większość z nich skupiała się na godzinach pracy matek" - powiedziała Li, dodając, że to właśnie kobietom polityka wielu pracodawców ułatwia pogodzenie pracy zawodowej z obowiązkami domowymi.
Badanie nie wykazało, jakoby dziewczynki w tym samym wieku były podobnie dotknięte pracą ojców. Co więcej, nie znaleziono powiązania między godzinami pracy matek a problemami z zachowaniem ani synów, ani córek. Należy jednak pamiętać, że w Australii kobiety pracują poza domem najczęściej w niepełnym wymiarze godzin, zatem nie ma wystarczającej liczby matek, które pracują w nadgodzinach, aby wyciągnąć pewne wnioski - zastrzegła badaczka.
16 do 20 proc. badanych australijskich ojców pracowało ponad 55 godzin w tygodniu.
Badacze zgromadzili dane o 1440 dzieci w wieku 5 lat, później o ok. 1400 z nich w wieku lat 8, a potem o 1360 z nich w wieku 10 lat. Na każdym etapie ankietę wypełniał rodzic, najczęściej matka.
Wprawdzie nie wykazano wpływu na dziewczęta, ale badano jedynie problemy z zachowaniem u dzieci w wieku 5-10 lat. "Nie można wykluczyć, że długie godziny pracy ojców mogą mieć negatywny wpływ na inne aspekty rozwoju dziewcząt, w późniejszym wieku" - powiedziała.
Li przypuszcza, że dzieci mogą wykazywać problemy z zachowaniem w obliczu niewystarczającego czasu spędzanego z rodzicem tej samej płci. Kolejną przyczyną może być brak możliwości spożytkowania energii i wyładowania agresji przez chłopców podczas zabaw z ojcami. Może też chodzić o to, że matki nie otrzymują wystarczającego wsparcia od nieobecnych partnerów, są w rezultacie przeciążone i zestresowane, a jakość opieki rodzicielskiej spada, co przekłada się na zachowanie dzieci, szczególnie chłopców.
Długie godziny pracy są obecnie codziennością, zatem należałoby umożliwić matkom i ojcom dzielenie się obowiązkami - uważa Li. "Powinno się zachęcać ojców nie do spędzania nadmiernej liczby godzin w pracy, ale do brania udziału w obowiązkach rodzicielskich" - podkreśla badaczka.
Wyniki opublikowano w magazynie "Journal of Marriage and Family". (PAP)