Trwa ładowanie...
16-10-2014 12:06

Pracownicy PKS dostali zaległe pensje dopiero wtedy, gdy... ukryli autobus

Nieduża spółka PKS Kraków w ostatnim czasie wielokrotnie zmieniała właściciela. Najpierw wydzielono ją ze spółki Małopolskie Dworce Autobusowe i sprzedano PKS Oświęcim, niedawno PKS Oświęcim sprzedał ją firmie Trans Vobis. W międzyczasie pracownicy od stycznia 2014 roku nie zobaczyli na swoich kontach wypłat za pracę.

Pracownicy PKS dostali zaległe pensje dopiero wtedy, gdy... ukryli autobusŹródło: fotolia.pl
d44zrh4
d44zrh4

Nieduża spółka PKS Kraków w ostatnim czasie wielokrotnie zmieniała właściciela. Najpierw wydzielono ją ze spółki Małopolskie Dworce Autobusowe (MDA) i sprzedano PKS Oświęcim, niedawno PKS Oświęcim sprzedał ją firmie Trans Vobis. W międzyczasie pracownicy od stycznia 2014 roku nie zobaczyli na swoich kontach wypłat za pracę. Postanowili zadziałać.

Obecnie PKS Oświęcim, właściciel PKS Kraków wyprzedaje kolejne autobusy należące do spółki. Pieniądze, jak twierdzi "Dziennik Polski", trafiają głównie do MDA. Pracownicy, gdy usłyszeli o sprzedaży kolejnego autobusu postanowili go ukryć i oddać dopiero wtedy, gdy otrzymają zaległą wypłatę, a przynajmniej jej część.

- Chcieliśmy po dwa tysiące, obiecywano nam po tysiącu, ostatecznie doszliśmy do porozumienia, że będzie to 1,5 tysiąca. Ale najpierw musimy je dostać, dopiero wtedy oddamy autobus - mówił jeden z pracowników dziennikarzowi "Dziennika Polskiego".

Nowy właściciel uważa, że pensje jest zobowiązany płacić od września, ale za ten miesiąc również pracownicy nie otrzymali wynagrodzenia. Okazuje się też, że Trans Vobis kupił od PKS Oświęcim tylko spółkę z licencją na przewozy, autobusy pozostały własnością poprzedniego właściciela.

d44zrh4

Właściciel PKS Oświęcim unika zarówno pracowników, jak i dziennikarzy. Pracownicy zaś próbują interweniować u marszałka województwa małopolskiego. Ten jednak nie widzi podstaw do interwencji, choć jest szansa, że zmieni zdanie, gdyż MDA jest spółką, która podlega właśnie marszałkowi województwa.

Po ukryciu autobusu pracownikom PKS Kraków udało się otrzymać część zaległych wynagrodzeń. Oddali oni więc pojazd, aby jego właściciel mógł go sprzedać. Nie wiadomo jednak, kiedy otrzymają resztę zaległych wypłat. W PKS Kraków zatrudnionych jest 38 osób. Brak jest informacji, aby w spółce jakiekolwiek kontrole przeprowadzała Państwowa Inspekcja Pracy lub Zakład Ubezpieczeń Społecznych, które powinny zainteresować się sytuacją, w której pracownicy nie otrzymują wynagrodzeń, a co za tym idzie - mogą nie mieć także opłacanych składek na ubezpieczenia społeczne. Przykre jest to, że pracownicy muszą uciekać się do tak drastycznych akcji, by dostać to, co im się należy - wynagrodzenie za pracę.

d44zrh4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44zrh4