Pracownik, który nie otworzył bramki karetkom na A4, zwolniony

Firma Kapsch, odpowiedzialna za pobór opłat na autostradzie A4, zwolniła pracownika, który w nocy z soboty na niedzielę nie otworzył bramki wjazdowej karetkom wiozącym rannych - poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka firmy Dorota Prochowicz.

- Zwolniliśmy tę osobę w poniedziałek - powiedziała rzeczniczka. Zażądała tego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zarządca autostrady.

Prochowicz zapewniła w rozmowie z PAP, że pracownicy punktów poboru zostali raz jeszcze przeszkoleni. - Uwrażliwialiśmy podczas tych szkoleń, by w sytuacjach niestandardowych, takich jak ta w nocy z soboty na niedzielę, kierować się własnym wyczuciem, a nie czekać na wytyczne - powiedziała.

Do incydentu na węźle Przylesie doszło w nocy z soboty na niedzielę. Dwie karetki na sygnałach wiozły do Opola dwie poważnie ranne ofiary wypadku, w tym jedną po reanimacji. Ratownicy podjechali do bramek, nie pobrali biletu i na sygnale stali ok. 2-3 minut, czekając, aż obsługa podniesie szlabany. Ostatecznie wyłamali zabezpieczenia i wjechali na A4. Tłumaczyli, że była to sytuacja zagrażająca życiu ciężko poszkodowanych ofiar.

Firma Kapsch tuż po incydencie uznała zachowanie ratowników za "całkowicie nieuzasadnione". Zdaniem jej przedstawicieli ratownicy powinni byli pobrać bezpłatny bilet i bramki otworzyłyby się wtedy same.

Kapsch próbował też przekonać opolskich strażaków, by ci odebrali dostarczone do opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nadajniki viaAuto, dzięki którym można wjeżdżać na autostradę bez pobierania biletów.

Rzecznik Opolskiej straży Adam Janiuk powiedział, że decyzją komendanta wojewódzkiego strażacy póki co tych nadajników nie odbiorą. - Podtrzymujemy stanowisko, że nie załatwiają one problemu, bo nie otwierają bramki na pasie dla pojazdów uprzywilejowanych, którym w razie korka miałyby przejeżdżać służby ratownicze - powiedział Janiuk. - Zależy nam na rozwiązaniu kompleksowym, a nie załatwiającym ledwie wycinek problemu.

Janiuk zapewnił też, że na bieżąco trwają ustalenia w sprawie procedur ratowniczych. Najnowsze są takie, że strażacy wyjeżdżając na akcję mają informować o tym operatora systemu poboru opłat, by ten był w gotowości do otwarcia bramki na pasie dla pojazdów uprzywilejowanych. - Doraźnie się na to zgodziliśmy. Będziemy testować to rozwiązanie. Wiemy, że działa bo już przećwiczyliśmy tę procedurę przy jednej z akcji - poinformował Janiuk.

Zaznaczył jednak, że docelowo służby ratownicze powinny mieć płynny przejazd przez bramkę na pasie serwisowym.

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje