Pracownik ze Wschodu? Tak, ale sprawdzony

Zainteresowanie pracodawców siłą roboczą z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Mołdawii oraz Gruzji przestaje rosnąć, twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna".

Pracownik ze Wschodu? Tak, ale sprawdzony
Źródło zdjęć: © Thinkstock

04.07.2012 | aktual.: 04.07.2012 08:53

W pierwszych czterech miesiącach tego roku pracodawcy zgłosili do urzędów pracy chęć zatrudnienia 113 tys. pracowników ze Wschodu. To zaledwie o 1,6 tys. więcej niż przed rokiem - wynika z danych resortu pracy, przygotowanych dla "DGP".

Gazeta przypomina, że w 2011 r. pracodawcy deklarowali zatrudnienie niemal 260 tys. osób ze Wschodu (najwięcej Ukraińców - prawie 240 tys.) i szuka powodów obecnego załamania. Wyjaśnia je Jadwiga Popielska - dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Dworze Mazowieckim.

Według niej w poprzednich latach część pracodawców zgłaszała do urzędów pracy dużo więcej osób niż planowała zatrudnić, bo obawiała się, że nie wszyscy przyjadą. Obecnie mniej jest takich przypadków, ponieważ poznali już wiele osób ze Wschodu, na które teraz mogą liczyć i dla nich przygotowują oferty.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)