Praktyki Chin powodują utratę miejsc pracy w USA

Kongres naciska na administrację prezydenta USA Baracka Obamy, by przyjęła twarde stanowisko wobec chińskich praktyk handlowych; w opinii Kongresu oraz ministra skarbu USA Timoty'ego Geithnera, Chiny manipulują swoja walutą - podała AP.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Zdaniem kongresmanów praktyki stosowane przez Pekin powodują utratę miejsc pracy w Ameryce.

Demokraci i Republikanie z Senatu i Izby Reprezentantów powiedzieli ministrowi skarbu, że Chiny manipulują swoją walutą. Ta, oraz inne praktyki handlowe Chin prowadzą do niekorzystnego bilansu handlowego z Chinami i przyczyniają się do likwidacji miejsc pracy w USA.

Geithner odpowiedział, że gabinet Obamy jest gotów do podjęcia efektywnej współpracy z Kongresem, by razem wypracować strategię wobec Chin, ale przestrzegł, że nie należy podejmować żadnej akcji, której efektem mogłyby być retorsje ze strony Pekinu, który jest ważnym partnerem handlowym Ameryki.

Członkowie senackiej komisji bankowej twierdzą, że są zaniepokojeni tym, iż administracja Obamy nie nazwała Chin w ostatnim raporcie, poświęconym kwestiom handlu, krajem manipulującym swoją walutą.

Biały Dom, tak jak poprzednie administracje zadowolił się naleganiem na Chiny, by przystąpiły szybciej do aprecjacji juana i pozwoliły, by jego wartość wzrosła w stosunku do dolara.

Amerykańscy producenci utrzymują, że wartość juana jest zaniżona aż o 20%, co daje chińskim firmom ogromną przewagę konkurencyjną, bowiem produkty amerykańskie stają się w ten sposób droższe w Chinach, a dobra chińskie są bardzo tanie w USA.

Chiny dokonały jednak pewnych zmian. W tym tygodniu tamtejszy Bank Centralny zezwolił na to, by wartość juana wzrosła w stosunku do dolara. Waluta zdrożała zaledwie o 1,5% wobec dolara w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

W Pekinie rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Jiang Yu powiedział, że sama aprecjacja juana "nie może rozwiązać deficytu handlowego z Chinami". - Presja nie rozwiąże tej kwestii. Może prowadzić do przeciwnych skutków - powiedział Jiang.

Jak dotąd administracja Obamy postępowała tak samo jak jej poprzednicy w gabinecie prezydenta G.W. Busha, wybierając "cichą dyplomację", mającą skłonić Chiny do aprecjacji waluty. Jednak czwartkowe komentarze Geithnera wskazują na to, że rząd Obamy może sięgnąć po bardziej radykalne środki nacisku na Chiny - komentuje Associated Press.

Geithner obiecywał w czwartek, że zyska poparcie innych światowych mocarstw, by skłonić Pekin do podjęcia reformy walutowej oraz wprowadzenia zmian w niektórych praktykach handlowych.

Chiny odpowiedziały, że presja ze strony Waszyngtonu może spowodować niekorzystne reakcje.

Mimo tych ostrzeżeń Geithner zapowiedział, że Stany Zjednoczone skorzystają ze szczytu Grupy 20, który odbędzie się w listopadzie w Seulu, by zmobilizować swoich partnerów handlowych do wywarcia zbiorowej presji na Chiny.

Geithner nie omieszkał jednak poprosić kongresmanów, by podejmowane wobec Chin działania były ostrożne, tak, aby nie pogorszyć nadwątlonych już relacji z Chinami.

Administracja Obamy stara się uniknąć sytuacji, która spowodowałaby alienację Pekinu, którego poparcie jest kluczowe dla rozwiązania kwestii programów nuklearnych Korei Płn. i Iranu. Waszyngton nie może też ignorować faktu, że Chiny są w posiadaniu wielkiej ilości amerykańskich papierów dłużnych.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Darmowe przejazdy dla uczniów. Radni zapomnieli o jednej grupie
Darmowe przejazdy dla uczniów. Radni zapomnieli o jednej grupie
Ceny opału w nadleśnictwach. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału w nadleśnictwach. Tyle kosztuje metr drewna
Działki za pół ceny na Podlasiu. Ostatnia w tym roku szansa na obniżkę
Działki za pół ceny na Podlasiu. Ostatnia w tym roku szansa na obniżkę
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Chcą połączyć trzy szpitale w jeden. Opozycja domaga się wyjaśnień
Chcą połączyć trzy szpitale w jeden. Opozycja domaga się wyjaśnień
Opłata alkoholowa. W tym podkarpackim mieście Polacy płacą najwięcej
Opłata alkoholowa. W tym podkarpackim mieście Polacy płacą najwięcej
Grzywna za znicze solarne. Ministerstwo mówi, o czym trzeba pamiętać
Grzywna za znicze solarne. Ministerstwo mówi, o czym trzeba pamiętać
BLIK-ami chciał wykupić wolność. Wpadł na kradzieży alkoholu
BLIK-ami chciał wykupić wolność. Wpadł na kradzieży alkoholu
Zakaz reklamy piwa. Branża protestuje. "Cios w handel"
Zakaz reklamy piwa. Branża protestuje. "Cios w handel"
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Szon patrole. Oto kary dla nastolatków. Resort zabrał głos
Szon patrole. Oto kary dla nastolatków. Resort zabrał głos