Praktyki Philipsa trafiły do Brukseli
Komisja Europejska zbada, czy koncern łamie prawo, żądając od
producentów oświetlenia opłat za korzystanie z jego LED-ów - informuje "Puls Biznesu".
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zakończył kontrolę praktyk holenderskiej firmy, na które skarżą się polscy producenci opraw oświetleniowych.
- Niektóre praktyki Philipsa mogą budzić wątpliwości pod kątem naruszenia reguł konkurencji. Jednak gdy istnieje podejrzenie, że ograniczające konkurencję działania mogą dotyczyć kilku rynków, krajowy organ ochrony konkurencji powinien przekazać sprawę Komisji Europejskiej. Z tego względu podjęliśmy decyzję o przekazaniu sprawy do Komisji Europejskiej - powiedział "Pulsowi Biznesu" Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK.
Polscy producenci lamp skarżyli się na początku tego roku, że Philips żąda od nich opłat do 5 proc. wartości sprzedanych w Polsce lamp, w których są stosowane LED-y koncernu, oraz wglądu w dokumentację sprzedaży. Opornym sugerowano, że gigant skieruje sprawę do sądu.
Marek Orłowski, prezes Polskiego Związku Przemysłu Oświetleniowego (PZPO), określił te działania jako szantaż finansowy. Związek zwrócił się o informacje do Urzędu Patentowego. Ten stwierdził, że patenty Philipsa nie są chronione w Polsce.
- Z jednej strony szkoda, że UOKiK nie wydał żadnej decyzji wobec praktyk Philipsa na rynku polskim, tym bardziej że dostrzega możliwość łamania prawa przez koncern. Brak jakiejkolwiek decyzji nie pomaga naszej branży, bo odsuwa wszystko w czasie. Procedury mogą trwać kilka lat. Z drugiej zaś zajęcie się sprawą przez Komisję Europejską i zbadanie praktyk koncernu w innych krajach może mieć walor ochronny dla polskich firm eksportujących oświetlenie. W ostatnim czasie nasi eksporterzy skarżą się, że Philips wziął ich na celownik - powiedział dla "Pulsowi Biznesu" Orłowski.