Premier: prywatyzacja stoczni albo dymisja ministra skarbu
Jeżeli do końca sierpnia nie zostanie zakończona sprawa stoczni, minister skarbu Aleksander Grad będzie musiał się pożegnać ze swoim stanowiskiem - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
24.07.2009 | aktual.: 24.07.2009 16:08
Szef rządu dodał, że nie będzie tragedii, jeśli arabski inwestor wycofa się z transakcji.
_ Mamy wadium i rozpoczynamy grę od nowa _ - zaznaczył.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że jest gotów spotkać się w przyszłym tygodniu ze stoczniowcami stoczni Gdynia i Szczecin, jeśli będzie taka potrzeba - po ich wcześniejszym spotkaniu z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem.
Z wnioskiem o pilne spotkanie z premierem w sprawie przyszłości tysięcy miejsc pracy wystąpiło kilka związków zawodowych.
_ Nie odmawiam spotkania ze stoczniowcami _ - podkreślił premier. Jak jednak dodał, "właściwą osobą do wyjaśnień jest minister skarbu Aleksander Grad".
Tusk powiedział, że zobowiązał ministra, by poinformował zainteresowanych o tym, jak wygląda dzisiaj sytuacja.
_ Jestem otwarty, po tym spotkaniu, po tych wyjaśnieniach, jeśli będzie potrzebne takie spotkanie, nie ma problemu, w przyszłym tygodniu mogę się z delegacją stoczniowców z Gdyni i ze Szczecina spotkać _ - powiedział Tusk.
Do 17 sierpnia główny inwestor stoczni Gdynia i Szczecin ma przekazać pieniądze za ich majątek. Zgodnie z planem, miał to zrobić do 21 lipca. Wątpliwości katarskiego inwestora wzbudził list od Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, w którym napisano m.in., że stocznia w Szczecinie mogła być "pralnią brudnych pieniędzy".