Prezes PKO BP: placówki bankowe zamykają klienci, nie bank
Sektor bankowy rozwija się w szalonym tempie. Usługi przenoszą się z okienek w banku do internetu. Czy stacjonarne placówki bankowe całkowicie znikną z rynku? - W ciągu 15-20, kiedy w sposób naturalny odejdzie pokolenie ludzi przyzwyczajonych do chodzenia prze 40 lat do oddziału bankowego, bankowość w modelu, który znamy teraz, zaniknie – uważa Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. – Przykładem jest bank w Norwegii: DNB. Ten bank ma 43 oddziały na terenie całego kraju i tylko w jednym przyjmują gotówkę i to głównie od obcokrajowców. O tym, ile oddziałów będzie miał bank PKO BP, też decydują klienci. Jak ludzie przestają przychodzić do danej placówki, to oznacza, że jest ona niepotrzebna. Badamy liczbę klientów i liczbę transakcji, trend jest taki, że te liczby są coraz mniejsze z roku na rok.