Prezes UKE tłumaczy stawki za roaming w UE. "Wiele zależy od strategii marketingowej operatorów"
- Problemy wynikają z konstrukcji rozporządzenia Komisji Europejskiej. Pamiętajmy, że zasada „Roam like at home” w literalnym tłumaczeniu zakłada, że mamy korzystać z usług roamingu tak samo jak w kraju. A Polska jest tanim rynkiem, jeśli chodzi o usługi telekomunikacyjne – powiedział Marcin Cichy, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w programie „Money. To się liczy”. Tłumaczył w nim m.in. dlaczego stawki za roaming w Unii Europejskiej, mimo wdrożonego rok temu rozporządzenia, nadal nie są równe cenom dyktowanym w Polsce. – W roamingu są też stawki hurtowe, według których polscy operatorzy muszą rozliczać się z zagranicznymi partnerami. Powodują one, że wiele usług jest wycenianych powyżej kosztów – powiedział. Podkreślił, że UKE daje operatorom możliwości odzyskania pieniędzy, ale i tak straty z roamingu czterech głównych operatorów wyniosły w ubiegłym roku setki milionów złotych.