Prezydent Hu: Kryzys może zagrozić stabilizacji Chin
Światowy kryzys finansowy może
zagrozić rozwojowi chińskiej gospodarki - przyznał w piątek
prezydent Chin Hu Jintao (czyt. Hu Dzin-thao) w przemówieniu
inaugurującym obrady szczytu Azja-Europa (ASEM).
W rozpoczętym w Pekinie dwudniowym VII szczycie ASEM uczestniczy ponad 40 szefów rządów i państw Azji i Unii Europejskiej m.in. polski premier Donald Tusk, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Nicolas Sarkozy czy szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Otwierając obrady w budynku chińskiego parlamentu prezydent Hu podkreślił, iż Chiny czynią wszystko co w ich mocy by przeciwstawić się międzynarodowemu kryzysowi finansowemu. Kryzys - podkreślił - był "poważnym szokiem" dla gospodarki światowej a także samych Chin, gdzie "pogłębił niestabilne czynniki w procesie rozwoju gospodarczego kraju".
_ Chiński rozwój gospodarczy stanął wobec różnych problemów i wyzwań _ - powiedział Hu Jintao.
Podkreślając, że gospodarka chińska w sposób oczywisty jest silnie powiązana z gospodarką światową, Hu zaznaczył, iż oparty na stabilnych podstawach wzrost ekonomiczny Chin stanowi ważny wkład w stabilizację gospodarki światowej. _ Stąd też przede wszystkim musimy absolutnie doskonale kierować naszymi sprawami _ - podkreślił chiński prezydent.
_ W tych niepewnych czasach szczególne znaczenie ma też współpraca i dialog między Azją a Europą _ - zaznaczył Hu.
Problemy, związane z sytuacją na światowych rynkach finansowych dominowały też w wystąpieniu premiera Chin Wen Jiabao. _ Światowy kryzys finansowy systematycznie się rozszerza i pogłębia, stwarzając poważne zagrożenie dla rozwoju gospodarczego świata _ - podkreślił szef chińskiego rządu. (PAP)
hb/ ap/