Problemy w Wielkiej Brytanii, problemy w strefie euro

Komitet Polityki Monetarnej Banku Anglii postanowił w dniu wczorajszym, że stopy procentowe pozostaną na rekordowo niskich poziomach przynajmniej do następnego posiedzenia. Program skupu długoterminowych aktywów również nie został zmieniony. Najważniejszym wydarzeniem dla głównej pary walutowej było obniżenie ratingu Hiszpanii. Inwestorzy w obawie właśnie o Hiszpanię i pozostałe kraje peryferyjne sprzedawali wczoraj wspólną europejską walutę. Dane ze Stanów Zjednoczonych także nie nastroiły optymistycznie.

11.03.2011 | aktual.: 11.03.2011 12:15

Komitet Polityki Monetarnej Banku Anglii postanowił w dniu wczorajszym, że stopy procentowe pozostaną na rekordowo niskich poziomach przynajmniej do następnego posiedzenia. Program skupu długoterminowych aktywów również nie został zmieniony. Najważniejszym wydarzeniem dla głównej pary walutowej było obniżenie ratingu Hiszpanii. Inwestorzy w obawie właśnie o Hiszpanię i pozostałe kraje peryferyjne sprzedawali wczoraj wspólną europejską walutę. Dane ze Stanów Zjednoczonych także nie nastroiły optymistycznie.

Wczorajsza decyzja brytyjskich władz monetarnych nie zaskoczyła inwestorów ani analityków. Główna stopa procentowa wciąż pozostaje na poziomie 0.5%, a program skupu aktywów będzie wynosił w sumie 200 mld GBP. Inwestorzy spodziewali się jednak, że szef Banku Anglii Mervyn King, w obliczu narastającej presji inflacyjnej, będzie miał spory problem z uzasadnieniem utrzymywania wyjątkowo luźnej polityki monetarnej. King oraz pozostali członkowie MPC odmówili jednak komentarza i postanowili, że oficjalnie w tej kwestii wypowiedzą się dopiero przy okazji publikacji notatek z posiedzenia. Inwestorzy poczekają więc do 23 marca. Wtedy też , oprócz uzasadnienia decyzji, poznają rozkład głosów wśród dziewięciu członków Komitetu. Ostatnim razem za podwyżkami głosowało trzech, za utrzymaniem stóp bez zmian natomiast, sześciu.

Inwestorzy są z pewnością mocno zaniepokojeni sytuacją w Wielkiej Brytanii. Brak uzasadnienia po posiedzeniu jest niejako odzwierciedleniem trudnej sytuacji w jakiej znalazł się ten kraj. Z jednej strony inflacja przekracza już dwukrotnie cel inflacyjny, z drugiej strony z kolei, gospodarka rozwija się w wolnym tempie (w IV kwartale 2010 tempo wzrostu było wręcz ujemne), a wdrożone w ostatnim czasie cięcia budżetowe nie spowodują zapewne zmian na lepsze w drugiej połowie tego roku. Silny spadek wartości funta, który obserwowaliśmy w dniu wczorajszym nie może więc dziwić.

Zaskoczeniem nie był także południowy kierunek głównej pary walutowej w dniu wczorajszym. Przez większą część dnia inwestorzy pozostawali pod wpływem porannego cięcia ratingu Hiszpanii przez Moody's. Agencja ta uzasadniła swoją decyzję wysokimi kosztami stabilizacji sektora bankowego w tym kraju. Biorąc pod uwagę ten krok, jak i wcześniejszą obniżkę ratingu Portugalii, podwójnego znaczenia nabiera szczyt przywódców strefy euro, który odbędzie się w dniu dzisiejszym.

EURUSD

Z technicznego punktu widzenia, główna para walutowa znajduje się na kluczowym poziomie. Spadki dotarły bowiem do linii trendu wzrostowego trwającego od początku tego roku. Silne wsparcie na tym poziomie zostało obronione wczoraj późnym wieczorem, jednak dzisiaj najprawdopodobniej będzie jeszcze przetestowane. Czynnikiem fundamentalnym, który inwestorzy wezmą pod uwagę w pierwszej kolejności, będą ustalenia na szczycie państw strefy euro. Kluczowa w tym kontekście będzie odpowiedź na pytanie, czy uda się uczynić bardziej efektywnym fundusz EFSF, z którego środki są przeznaczane na pomoc krajom najbardziej zagrożonym. Jeśli chodzi o publikacje makroekonomiczne natomiast, najważniejszymi będą wyniki sprzedaży detalicznej w USA oraz indeks zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan.

EURPLN

Rosną niepokoje o sytuację hiszpańskich banków, Portugalia balansuje na skraju niewypłacalności, w USA w poprzednim tygodniu złożono 20 tys. wniosków o zasiłek więcej niż się spodziewano. Do tego dochodzi dzisiejsza informacja o trzęsieniu ziemi w Japonii. Awersja do ryzyka jest więc coraz większa i przekłada się to na osłabienie złotego. Wczoraj pokonana została granica 4.00 i z technicznego punktu widzenia droga w kierunku 4.0450 jest otwarta. W kraju ponownie na pierwszym planie jest debata na temat OFE. Dzisiaj odbędą się na ten temat rozmowy w kancelarii prezydenta, za tydzień debata pomiędzy Rostowski a Balcerowiczem.

GBPUSD

Kurs GBPUSD pokonał silnym ruchem linię trendu wzrostowego i spadł w pobliże poziomu 1.60. Strefa wsparcia jest usytuowana między 1.5962 a 1.6008. Jeśli zostanie pokonana, kurs może spaść nawet w okolice 1.58. Wczoraj po posiedzeniu członkowie MPC się nie wypowiedzieli, dzisiejsze przemówienie Mervyna Kinga również nie powinno wnieść nic nowego. Fundamenty są dla funta niekorzystne. Aprecjacja funta, która trwała przez cały styczeń i luty, nie była korzystna dla brytyjskiej gospodarki, dlatego możemy się spodziewać, że władze monetarne są zadowolone z jego obecnego osłabienia i będą się wstrzymywać od "jastrzębich" wypowiedzi.

USDJPY

Trzęsienie ziemi w Japonii zdominowało dzisiejsze wydarzenia na świecie. Jego siła (najwyższa od 40 lat w tym kraju) i obawy przed ponownymi wstrząsami, zwiększają strach wśród inwestorów. Większy strach to ucieczka do bezpiecznych walut. I tutaj paradoks. Inwestorzy kupują jena, na skutek czego przez ostatnie dwie godziny umocnił się on w stosunku do dolara o ponad figurę. Dzisiejszy zakres zmian na parze USDJPY jest już większy niż był przez cały tydzień. Wsparciem jest poziom 82.00, jeśli zostanie pokonane kurs ma szansę spaść nawet w okolice 80.92.

Kamil Rozszczypała
IDMSA.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)