Próg ostrożnościowy zawieszony
Senat nie zgłosił w czwartek poprawek do noweli ustawy o finansach publicznych, która zawiesza tzw. pierwszy próg ostrożnościowy. Senat nie zgodził się na zmianę tytułu ustawy i nazwanie jej "ustawą o zadłużeniu przyszłych pokoleń".
09.08.2013 | aktual.: 11.08.2013 09:18
Senat nie zgłosił w piątek poprawek do noweli ustawy o finansach publicznych, która zawiesza tzw. pierwszy próg ostrożnościowy. Senat nie zgodził się na zmianę tytułu ustawy i nazwanie jej "ustawą o zadłużeniu przyszłych pokoleń".
Uchwalona pod koniec lipca nowela zawiesza do końca roku sankcje nakładane na budżet po przekroczeniu tzw. pierwszego progu ostrożnościowego, gdy relacja długu publicznego do PKB przekracza 50 proc. Przewiduje też zawieszenie tymczasowej reguły wydatkowej, która mówi, że wydatki tzw. elastyczne nie mogą rosnąć więcej niż 1 proc. powyżej inflacji.
Przeciwnikami zmiany byli senatorowie z klubu PiS, ale ich wnioski zostały odrzucone. Grzegorz Bierecki złożył w imieniu tzw. mniejszości komisji budżetu i finansów publicznych wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Senator tłumaczył podczas debaty nad ustawą, że zmiany dotyczące progów ostrożnościowych będą skutkować dalszym zadłużaniem polskich gospodarstw domowych. Według niego nowela jest "białą flagą wywieszoną przez rząd, że rząd nie ma pieniędzy, żeby płacić rachunki".
Natomiast Jan Maria Jackowski (PiS) przygotował poprawkę zmieniającą tytuł ustawy. Zgodnie z nią mielibyśmy do czynienia z "ustawą o zadłużeniu przyszłych pokoleń". Druga poprawka senatora zakładała, że przewidziane w nowelizacji zmiany nie dotyczyłyby 2013 r. Składając poprawki Jackowski mówił, że potrzebne jest powołanie komisji śledczej do spraw finansów publicznych, która wyjaśniłaby stan finansów publicznych i zadłużenie kraju.
Za przyjęciem ustawy bez poprawek opowiedziała się senacka komisja budżetu i finansów publicznych. Jej przewodniczący Kazimierz Kleina (PO) mówił podczas debaty w Senacie, że w obecnej sytuacji finansów publicznych zmiana jest ważna, jest przygotowaniem do nowelizacji budżetu na 2013 r. Kleina dodał, że bez zmiany ustawy nie byłoby możliwe zaplanowane przez rząd zwiększenie deficytu, a to wiązałoby się z koniecznością radykalnego obcięcia wydatków, albo podniesienia podatków.
Premier Donald Tusk poinformował w lipcu, że deficyt budżetowy w 2013 r. będzie większy o 16 mld zł, a resorty mają obciąć wydatki o 8,5-8,6 mld zł. W sierpniu zostanie przedstawiony projekt nowelizacji budżetu. Według premiera nowelizacja jest konieczna w związku z niższymi dochodami, jakie Polska odnotowała w pierwszym półroczu. W sumie brakuje około 24 mld zł. Ubytek ten będzie można pokryć z oszczędności i przez zwiększenie deficytu.