Przekręt "na amerykańskiego żołnierza". Seniorka straciła małą fortunę
Kolejna ofiara oszustwa, w którym naciągacze podają się za amerykańskiego żołnierza i wyłudzają pieniądze. 65-letnia mieszkanka Łomży straciła równowartość 30 tysięcy złotych po tym, jak uwierzyła, że nawiązała kontakt z żołnierzem armii USA, który chce przysłać jej znalezioną skrzynię z pieniędzmi od terrorystów.
"Uwierzyła, że adoruje ją amerykański żołnierz" - pisze w poniedziałek podlaska policja, przytaczając historię oszukanej łomżanki. Niestety, nie jest to pierwszy podobny przypadek z Podlasia.
Tajna misja i skrzynia z pieniędzmi
Podobnie jak przy innych takich przestępstwach, również ta znajomość miała charakter wirtualny. Dwa miesiące temu za pośrednictwem internetowego komunikatora do 65-latki odezwała się osoba, podająca się za żołnierza armii USA, przebywającego na tajnej misji. Już po kilku dniach korespondencji padła pierwsza prośba o pomoc. Rzekomy wojskowy chciał na jej adres przesłać znalezioną "skrzynię z pieniędzmi od terrorystów" - tłumaczą podlascy policjanci.
Kobieta zgodziła się ją odebrać, jednak po paru dniach - co jest typowym elementem tego typu oszustwa - pojawiły się rzekome problemy z przesyłką. Miała ona zostać zatrzymana przez urzędnika we Włoszech, a uzyskanie stosownych poświadczeń i odzyskanie paczki miało kosztować 800 euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Kobieta przelała pieniądze na wskazane konto. Po kilku dniach podszywający się pod żołnierza oszust poinformował ją jednak, że trzeba ponieść dalsze koszty: opłacić osiem tysięcy euro podatku. Nie domyślając się oszustwa, kobieta zaciągnęła kredyt i przelała 5,5 tys. euro. O resztę brakujących pieniędzy poprosiła znajomych i rodzinę. Kiedy opowiedziała im tę historię, bliscy uświadomili jej, że padła ofiarą oszustwa. W sumie 65-latka straciła 6,3 tys. euro, czyli równowartość około 30 tys. zł.
Coraz popularniejszy przekręt
To już kolejny w ciągu ostatnich miesięcy taki przypadek w Podlaskiem. Za amerykańskiego żołnierza podał się też oszust, któremu 47-letnia mieszkanka okolic Bielska Podlaskiego przelała blisko 20 tys. zł. Była przekonana, że pomaga zakochanemu w niej mężczyźnie, który zapewniał, że przyjedzie do Polski i wybuduje dla nich dom.
Z kolei 58-latka z tych samych okolic osobie podającej się za Amerykanina polskiego pochodzenia przelała w sumie 80 tys. zł, zaciągając nawet kredyty. Za Anglika pracującego na platformie wiertniczej podał się oszust, któremu 43-latka z okolic Suwałk przelała ponad 10 tys. zł. Była przekonana, że planują wspólne życie, wysłała mu pieniądze, za które miała być opłacona przesyłka paczki z dolarami.
To klasyczne przykłady tzw. oszustwa nigeryjskiego - komentuje podlaska policja. Polega ono na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną opierającą się na internetowej rozmowie, najczęściej słabą angielszczyzną lub tłumaczonej przez translatory. Oszuści podają się wtedy np. za amerykańskich lekarzy, żołnierzy stacjonujących na Bliskim Wschodzie, pracowników platform wiertniczych i proszą np. o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą przyjadą do Polski. Czasem proszą też o pomoc finansową, którą obiecują zrekompensować z nawiązką.
Policjanci powtarzają apel, by być ostrożnym przy zawieraniu takich znajomości zwłaszcza wtedy, gdy poznana przez internet osoba prosi o pieniądze. Jednak nie tylko tak złodzieje próbują wyłudzić dużą gotówkę. Nadal popularne są także metody "na wnuczka" czy też "na policjanta". Policja przestrzega też przed przekrętem "na inwestycję w Orlen". Popularne jest także podszywanie się oszustów pod nasz bank i wyłudzanie naszych danych logowania.