Trwa ładowanie...
d1p9mfm
26-05-2009 15:53

Przez decyzje Kownackiego BOŚ stracił miliony złotcyh

Były wiceprezes Banku Ochrony Środowiska, a obecnie szef kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miał wpływ na podejmowanie nietrafionych decyzji w sprawie wykupu wierzytelności szpitali. Bank mógł stracić na jego działaniach nawet 110 mln złotych.

d1p9mfm
d1p9mfm

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w centrali banku w Warszawie, obecny zarząd odniósł się do ostatnich doniesień medialnych dotyczących feralnych inwestycji instytucji z 2001 roku.
Okazuje się, że były wiceprezes Piotr Kownacki podpisywał się pod dokumentami o zakupie długów służby zdrowia. Jak wynika z przedstawionych raportów i audytu wewnętrznego, działania te były nieuzasadnione i nie podparte żadnymi analizami rynku. Dodatkową niewiadomą jest cena, po której BOŚ nabywał długi. Choć wartość wierzytelności szpitali wyceniano wówczas na poziomie od 85-90 proc. to bank zapłacił za nie zdecydowanie więcej. Nie dość, że pokrył koszty 100 proc. wierzytelności, to dodatkowo opłacił 70 proc. odsetki. Warto zwrócić uwagę, że w takich przypadkach wcale nie uwzględniano wartości odsetek dłużnych.

Beata Bosak- Rutkowska, dyrektor biura prawnego BOŚ S.A. przedstawiła chronologicznie działania, które naraziły bank na straty. BOŚ w dwóch transzach wykupił wierzytelności służby zdrowia na łączną kwotę 110 mln złotych. Pierwszą decyzję o zakupie długów podjęto w lutym 2001 roku. Choć nie było uzasadnionej potrzeby, bank zdecydował się na zakup kolejnej części długów zaledwie kilka miesięcy później. Już w czerwcu, inny podmiot skierował do BOŚ ofertę o zakupie kolejnych długów.
_ Bank zapłacił te kwoty, na łączną sumę 110 mln zł, w ciągu trzech dni od ich podpisania _- poinformowała Bosak- Rutkowska. _ W umowach przewidziano możliwość nabywania wierzytelności bez upewnienia się, że od strony prawnej te wierzytelności naprawdę istnieją _- dodała.

Okazuje się, że choć bank miał możliwość wycofania się z tych nietrafionych inwestycji w określonym terminie, to tego nie zrobił. Pozwalały na to zapisy umów, które zakładały, że jeśli bank nie sprzeda długów lub nie uda się ich zwindykować, to wierzytelności mogłyby na podstawie cesji umowy wrócić do podmiotu sprzedającego.

Jak wykazują analizy, którymi dysponuje bank, zakup wierzytelności po określonych w umowach cenach był nieuzasadniony, dodatkowo pierwotnie proponowane w ofertach warunki były korzystniejsze.

Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska

d1p9mfm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1p9mfm