Przystanek we wzrostach, czy odwrót?
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się od niewielkich strat, które po 6-ciu kwadransach wyniosły ok. 15 pkt. (0,6 proc.). Spadek wyczerpał się, WIG20 ruszył w górę i koło 13-tej wyszedł na chwilę nad kreskę. W ostatnich godzinach jednak zaczęła się pogarszać sytuacja na rynkach zagranicznych i indeks zmuszony był cofnąć się do poziomu porannego dołka. Na końcowym fiksingu strona popytowa wyłożyła ok. 50 mln, co przełożyło się na kilkupunktowe podbicie.
09.09.2014 | aktual.: 09.09.2014 18:03
Na dzisiejszy spadek WIG20 miała spory wpływ KGHM, która straciła 2 proc. wskutek lekkiego tąpnięcia cen miedzi.
Wczorajsze zamknięcie w USA wypadło na niewielkich minusach, ale tamtejsze giełdy podążają w bok od 9-ciu sesji. S&P500 ma problem z trwałym wybiciem ponad 2000 pkt. W tym czasie GPW nie próżnowała, bo po środowym ogłoszeniu porozumienia w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie i równoczesną obniżką stóp w Euroloandzie, mieliśmy tego samego dnia dynamiczny wzrost (2,1 proc.). Na kolejnej sesji pękł opór, szczyt z lutego – 2530 pkt. GPW zanotowała nowe tegoroczne maksima. Po taki silnym uderzeniu zabrakło na razie pary do dalszych wzrostów i w efekcie mamy przystanek w okolicy 2550 pkt.
W gronie największych spółek początkowo nie widać było kandydatów do poważniejszych zmian. Jednym z pierwszych okazały się akcje JSW, które po niecałych dwóch godzinach gwałtownie poszły w dół, tracąc w najgorszym momencie ponad 4 proc. Pod koniec dnia skala spadku zwiększyła się do prawie 5 proc. Próby podciągania kursu w piątek i poniedziałek, okazały się pułapką. Podobny scenariusz miał miejsce w przypadku walorów Eurocash, taniejących wczesnym popołudniem o prawie 3 proc. Po południu 3 proc. przecenę zaliczały walory Lotosu. O ponad 2 proc. zniżkowały papiery BZ WBK, ale akcje pozostałych dużych banków, poza mBankiem, zyskiwały na wartości po kilka dziesiątych procent, ratując do spółki z KGHM indeks przed głębszym spadkiem. Wśród trzydziestki blue chips 1,5 proc. zwyżką wyróżniały się walory CCC.
WIG50 przez większą część dnia bronił się przed zejściem pod kreskę, a wczesnym popołudniem około połowa kursów akcji znajdowała się na plusie. W tej grupie prym wiodły drożejące o niemal 6 proc. walory Rafako, które przy wyraźnie zwiększonych obrotach kontynuowały zapoczątkowaną w ubiegłym tygodniu zwyżkę. Po ponad 4,5 proc. rosły papiery Impexmetalu i Emperii. Przekraczającymi 2 proc. zwyżkami mogli się cieszyć posiadacze akcji CD Projekt, Banku BPH, Rovese, Forte i Trakcji. Po drugiej stronie skali z ponad 2 proc. przeceną znalazły się papiery Peliona, Astarty, Famuru i Magellana.
Indeksy na głównych giełdach europejskich zwyżkowały na otwarciu o 0,2-0,4 proc. Przez cały dzień znacznie lepiej radził sobie DAX, rosnąc o ponad 1 proc.. CAC40 w najlepszym razie zyskiwał o połowę mniej. Na większości pozostałych parkietów także przeważały byki. , jednak skala wzrostów sięgała na ogół kilka dziesiątych procent. Przekraczającą 2 proc. zwyżką wyróżniał się jedynie Stambuł. O ponad 1 proc. w górę szedł też wskaźnik w Atenach. Handel w Nowym Jorku rozpoczął się od wzrostu indeksów, sięgającego 0,2 proc.
Próba zatarcia złego wrażenia w końcówce sesji nie oddala obaw przed korektą ostatnich wzrostów największych spółek. WIG20 ostatecznie stracił 0,03 proc., WIG30 nie zmienił wartości, WIG wzrósł o 0,03 proc., WIG50 o 0,35 proc., a WIG250 spadł o 0,07 proc. Obroty wyniosły prawie 1,2 mld zł.
Witold Zajączkowski
DM BOŚ