PSEW: coraz więcej wniosków o przyłączenie elektrowni z demobilu
80 proc. wniosków o przyłączenie do sieci dotyczy przestarzałych elektrowni wiatrowych małej mocy, sprowadzanych z Niemiec i Danii; zajmą one najlepsze miejsca dla siłowni wiatrowych - powiedział prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Jarosław Mroczek.
19.04.2010 | aktual.: 19.04.2010 19:00
- Zdecydowana większość - ok. 80 proc. wniosków w PSE i spółkach dystrybucyjnych (o przyłączenie do sieci - PAP) - dotyczy przyłączenia maleńkich pojedynczych elektrowni o mocy 500-700 kilowatów, sprowadzanych z Niemiec lub Danii. To są niestety stare elektrownie, pochodzące z tzw. repoweringu - powiedział podczas konferencji Mroczek.
- To spowoduje, że dobre miejsca, efektywne energetycznie, będą wykorzystywały sprzęt, który jest technologicznie słaby, nie ma części zamiennych i daje słabej jakości energię elektryczną - dodał.
Jak poinformował PAP rzecznik PSE Operatora Dariusz Chomka, obecnie rozpatrywane są wnioski o przyłączenie ponad 34 tys. MW mocy z elektrowni wiatrowych; wydano już warunki przyłączenia dla ponad 15 tys. MW. Resort gospodarki przewiduje 6 tys. MW mocy z wiatraków w 2020 roku.
Obecna na konferencji wiceminister gospodarki Joanna Strzelec Łobodzińska poinformowała, że w 2000 roku w elektrowniach wiatrowych wytwarzano niecałe 20 MW energii elektrycznej, do 2007 roku było to ponad 300 MW.
- Lata 2008-2009 to jeszcze bardziej dynamiczny rozwój: z 450 do ponad 660 MW zainstalowanej mocy w elektrowniach wiatrowych - powiedziała Strzelec-Łobodzińska. Poinformowała, że w bilansie załączonym do "Polityki energetycznej" założono 6000 MW energii elektrycznej z wiatru w 2020 roku. - Wydaje się to realne, patrząc na ilość wniosków o przyłączenie do sieci - oceniła.
Strzelec-Łobodzińska przyznała, że PSE Operator i dystrybutorzy przeżywają nawał nowych wniosków oraz dokumentów uzupełniających "stare" wnioski w związku ze zmianą wymagań dla wnioskodawców chcących przyłączyć elektrownię wiatrową do sieci energetycznej.
- Założyliśmy pewien okres przejściowy na dostosowanie już złożonych wniosków do nowych wymogów. Wpływają jednocześnie nowe wnioski według zmienionych wymogów. Mocno zastanawiamy się, czy nie wprowadzić szybkiej zmiany w Prawie energetycznym - powiedziała wiceminister. Dodała, że są atrakcyjne miejsca w kraju, gdzie jest złożonych dużo wniosków o przyłączenie mocy z wiatraków.
Do września wszystkie "stare" wnioski o przyłączenie nowych mocy do sieci muszą być uzupełnione o wyrys z planu zagospodarowania, musi być też wpłacona zaliczka. Zmiany mają na celu zlikwidowanie handlu przydzielonymi warunkami przyłączeniowymi.
Inwestor ubiegający się o przyłączenie wiatraka do sieci elektroenergetycznej o napięciu wyższym niż 1 kV musi wnieść zaliczkę w wys. 30 zł za każdy kilowat mocy przyłączeniowej. Zaliczkę trzeba wpłacić do 7 dni od złożenia wniosku o określenie warunków przyłączenia.
Strzelec-Łobodzińska poinformowała też, jej resort zakończył prace nad krajowym planem działań w zakresie energii ze źródeł odnawialnych, który będzie określał roczne cele udziału energii z OZE w bilansie energetycznym. - Wykonaliśmy go i na dniach wyjdzie on z ministerstwa do uzgodnień międzyresortowych i zewnętrznych z organizacjami - poinformowała.
Mroczek przypomniał, że za niespełnienie tych celów grożą Polsce kary.
Jak zapewniła Strzelec-Łobodzińska, resort gospodarki przekazał Komisji Europejskiej prognozę, z której wynika, że do 2020 roku 15-procentowy cel udziału energii odnawialnej zostanie osiągnięty, "być może z maleńką nadwyżką pół procenta". Resort gospodarki chce też do końca czerwca opracować projekt ustawy o promocji odnawialnych źródeł energii.
Mroczek podkreślił, że potrzebne są duże zmiany legislacyjne, żeby umożliwić powstawanie - bardziej efektywnych niż pojedyncze wiatraki - farm wiatrowych na morzu; trzeba m.in. określić w prawie, co to znaczy sztuczna wyspa pod elektrownie. Wyraził nadzieję, że specjalny zespół w resorcie infrastruktury wypracuje projekt uregulowań na koniec tego roku.
- Szacujemy, że dzisiaj w Polsce ok. 2 tys. osób jest zatrudnionych w tym sektorze przy 700 MW zainstalowanej mocy w wiatrakach. Przy poziomie 6 tys. MW tych miejsc pracy będzie naprawdę dużo i stanie się to poważną gałęzią gospodarki - powiedział prezes PSEW.