Puszcza Białowieska/ Ekolodzy zbierają podpisy pod petycją do premier Szydło (akt.l)

#
Dochodzi opinia naukowców nt. znaczenia martwego drewna.
#

13.01.2016 12:30

13.01. Białystok (PAP) - Cztery organizacje ekologiczne rozpoczęły zbiórkę podpisów pod petycją do premier Beaty Szydło ws. ochrony Puszczy Białowieskiej. Lasy Państwowe chcą zwiększyć skalę wycinki drewna na terenie nadleśnictwa Białowieża uzasadniając to gradacją kornika.

W najbliższym czasie decyzję w tej sprawie ma podjąć minister środowiska Jan Szyszko. Chodzi o aneks do Planu Urządzania Lasu (PUL) Nadleśnictwa Białowieża na lata 2012-2021. Jak podawały wcześniej Lasy Państwowe, wycinka drewna miałaby być zwiększona pięciokrotnie.

W obecnym PUL na lata 2012-2021 limit wynosi 63,4 tys. metrów sześciennych na 10 lat. Po zmianach, ma to być 317,8 tys. metrów sześciennych.

"W przypadku zatwierdzenia przez ministra zmian w PUL, puszcza może zostać nieodwracalnie zniszczona i zmieniona w plantację drzew, a Polacy utracą swoje wielowiekowe dziedzictwo narodowe" - podkreślają ekolodzy z Greenpeace Polska, Fundacji Greenmind, WWF Polska oraz Fundacji Dzika Polska, którzy prowadzą zbiórkę podpisów do premier Szydło. Apelują o "objęcie puszczy i jej naturalnych procesów biologicznych specjalną ochroną".

"To nie kornik, a pycha i pazerność człowieka są realnym zagrożeniem dla Puszczy Białowieskiej, naszego skarbu narodowego i najbogatszego ekosystemu lądowego Europy. Planowany wyrąb obejmuje drzewa, dla których kornik nie jest zagrożeniem, a zaplanowane +zabiegi leśne+ to nic innego jak przeliczanie dziedzictwa ludzkości na złotówki i metry sześcienne drewna do pozyskania" - podkreśla dyrektor Greenpeace Polska Robert Cyglicki w przesłanym PAP komunikacie.

Już wcześniej organizacje ekologiczne prezentowały swoje stanowisko w tej sprawie, negatywnie o planach zwiększenia pozyskania drewna w puszczy wypowiedziała się również Państwowa Rada Ochrony Przyrody, Rada Naukowa Białowieskiego Parku Narodowego oraz Komitet Ochrony Przyrody PAN. Ekolodzy pisali również w tej sprawie do ministra środowiska, podkreślają, że odpowiedzi nie otrzymali, dlatego przygotowują petycję do premier Beaty Szydło.

Petycję można podpisywać na stronie www.kochampuszcze.pl. Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska powiedziała PAP, że podpisy można składać bezterminowo. Zaznaczyła, że to akcja prowadzona niezależnie od planowanego w niedzielę 17 stycznia w południe w Warszawie marszu w obronie Puszczy Białowieskiej, którego uczestnicy wybierają się pod kancelarię premiera. Marsz, o którym informacje zamieszczono na portalu społecznościowym, organizują inne podmioty.

Ministerstwo Środowiska informowało wcześniej, że decyzje w sprawie PUL Nadleśnictwa Białowieża minister podejmie po otrzymaniu stosownych dokumentów z Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Na razie są one uzupełniane na poziomie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku - poinformował w środę PAP rzecznik białostockiej RDLP Jarosław Krawczyk.

Organizacje ekologiczne zauważają, że "konieczność specjalnej ochrony Puszczy Białowieskiej dostrzegał m.in. prezydent Lech Kaczyński, którego zespół ekspertów przygotował projekty ustaw, uznających konieczność poszerzenia granic Białowieskiego Parku Narodowego, a także 250 tysięcy osób, które w 2010 roku podpisały się pod inicjatywą ustawodawczą, mającą umożliwić w przyszłości powiększenie parku".

"Mimo, że obecnie obowiązujący Plan Urządzenia Lasu dla trzech nadleśnictw Puszczy Białowieskiej powstał między innymi na bazie rozwiązań wypracowanych przez zespół prezydenta Kaczyńskiego, zarówno prezydenckie projekty ustaw, jak i inicjatywa obywatelska zostały zignorowane przez rządzących" - podkreślono.

Za zachowaniem Puszczy Białowieskiej wraz ze wszystkimi naturalnymi procesami, jakie w niej zachodzą, wypowiedzieli się naukowcy z czternastu polskich uczelni, instytucji badawczych i organizacji pozarządowych: eksperci z dziedziny leśnictwa, biologii, agroekologii, entomologii czy zoologii.

"Usuwanie drzew zaatakowanych przez kornika (lub zamarłych z innych przyczyn) nie stanowi skutecznej metody zatrzymania gradacji kornika i zamierania świerków, lecz może przynieść skutek przeciwny: przez ograniczenie naturalnych procesów wydłużyć gradację i przyspieszyć zanikanie świerczyn, gdyż w warunkach Puszczy Białowieskiej nie jest możliwe skuteczne wycięcie wystarczającego procentu zaatakowanych drzew" - podkreślili w piśmie przekazanym w środę PAP.

Eksperci tłumaczą, że wycinając i usuwając zamierające świerki tracimy "szansę na skuteczniejszą, szybszą, naturalną i różnorodną biologicznie regenerację lasu siłami natury". Jak dodają, martwe drewno, m.in. świerkowe, jest środowiskiem życia wielu gatunków porostów, mszaków i chrząszczy. Zapewnia ono najważniejsze miejsca lęgowe sóweczki czy rzadkich dzięciołów, jak również pokarm dla gryzoni. Pośrednio zapewnia to obfitość pokarmu dla innych zwierząt - drapieżnych ssaków takich jak łasice, czy rzadkich sów.

Brak ingerencji w proces obumierania świerków oznacza konkretne korzyści ekologiczne - dodają naukowcy.

Puszcza Białowieska to ostatni las pierwotny na Niżu Europejskim. Puszcza jest jedynym polskim obiektem przyrodniczym, wpisanym przez UNESCO na listę Światowego Dziedzictwa. Poza obszarem Białowieskiego Parku Narodowego puszczą administrują trzy nadleśnictwa Lasów Państwowych: Białowieża, Browsk i Hajnówka. Park obejmuje jedną szóstą powierzchni puszczy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)