Raport spółek w centrum uwagi
Środowe notowania na GPW skończyły się zwyżkami najważniejszych indeksów. Średnie wzrosły od 0,5 do 0,9 procent przy zwyżce WIG20 o 0,92 procent. Aktywność rynku była skromna i dla dwudziestu największych spółek wyniosła ledwie 610 mln złotych, gdy na sesji wtorkowej licznik blue chipów pokazał przeszło 900 mln złotych.
18.01.2012 | aktual.: 18.01.2012 19:00
Niższa o około trzydzieści procent aktywność rynku znalazła potwierdzenie w przebiegu sesji, która niemal w całość sprowadziła się do zmian cen w pierwszych godzinach notowań. W przypadku WIG20 maksimum i minimum dnia zostały ustalone jeszcze przed południem, co oznaczało, iż kolejne sześć godzin nie mogło wzbudzić większych emocji.
Z perspektywy końca dnia doskonale widać, iż nawet pierwsza faza sesji została ufundowana na bazie zmian na rynkach otoczenia, które nerwowo reagowały na zachowanie eurodolara. Dynamiczne ruchy pary EUR/USD pomiędzy psychologicznymi barierami 1,2750 i 1,2800 przekładały się na skoki cen akcji w Europie, które GPW zwyczajnie powielała. W kolejnych godzinach było już spokojniej, co zaowocowało trendem bocznym na giełdach Europy Zachodniej i gracze w Warszawie tylko powielili zachowanie innych rynków i indeksów, które w większości przypadków wyciszyły się po porannym kopiowaniu ruch rynku walutowego.
Spokojna w sumie sesja, której bilansem technicznym na wykresie WIG20 jest podtrzymanie konsolidacji pod linią trendu spadkowego, nie powinna przysłonić faktu, iż w otoczeniu pojawiło się kilka sygnałów sprzyjających bykom. Poprawne dane o produkcji fabrycznej w USA, które wzrosła w grudniu o 0,9 procent oraz zwyżka indeksu NAHB do poziomu najwyższego od lata 2007 roku wskazują, iż amerykańskie dane coraz częściej potwierdzają poprawę w gospodarce i pozwalają z optymizmem patrzeć w kolejne miesiące rozpoczętego właśnie roku.
Zanim jednak rynki będą miały okazję skupić się na stronie makro, kolejne sesje będą należały do amerykańskich spółek publikujących wyniki kwartalne. W praktyce oznacza to, iż GPW pozostanie cieniem innych rynków a WIG20 będzie skazany na kopiowanie ruchów innych indeksów. Przeszłość podpowiada, iż fala raportów kwartalnych czyni warszawską giełdę podatną a otwarcia skokowymi zmianami cen, które znajdują przeciwwagę dopiero w godzinach popołudniowych, kiedy świat oczekuje na kolejną dawkę wyników spółek z USA. W efekcie należy liczyć się z nerwowymi dostosowaniami wycen w pierwszych godzinach sesji, które na wykresie WIG20 będą owocowały lukami niewiele mówiącymi o kondycji samej GPW.
Adam Stańczak