Trwa ładowanie...
12-04-2010 16:40

Rekord WIG20 i wzrost złotego

Reakcja rynków udowodniła, że od strony gospodarczej inwestorzy nie widzą zagrożenia dla państwa i jego ekonomii. Wzrost na giełdzie był nawet silniejszy niż na innych parkietach w Europie.

Rekord WIG20 i wzrost złotegoŹródło: Open Finance
d3mz4u7
d3mz4u7

Reakcja rynków udowodniła, że od strony gospodarczej inwestorzy nie widzą zagrożenia dla państwa i jego ekonomii. Wzrost na giełdzie był nawet silniejszy niż na innych parkietach w Europie.

Oczywiście to nie smoleńską tragedię dyskontowali dziś inwestorzy. Wzrost cen akcji to pochodna niedzielnych ustaleń, dotyczących europejskiej pomocy dla Grecji, która może liczyć na 45 mld EUR linii kredytowej. W dodatku w piątek GPW rosła nieco wolniej niż inne giełdy europejskie (bo wcześniej zakończyła handel) i dziś obserwowaliśmy próbę nadgonienia dystansu.

Tylko tak można uzasadnić przewagę GPW nad innymi rynkami. Warto bowiem zauważyć, że o ile rano rosła większość indeksów europejskich (to reakcja na pomoc dla Grecji), to niewielu rynkom udało się dowieźć zwyżkę do końca dnia. Było to poniekąd oczekiwaną reakcją - giełdy w Europie rosły już w piątek, oczekując rozstrzygnięć w sprawie pomocy dla Aten, więc należało się spodziewać, że kiedy skala pomocy została uzgodniona, dojdzie do realizacji zysków.

GPW jej nie doświadczyła, a co więcej WIG20 zdołał wspiąć się na szczyt hossy i nieznacznie poprawić rekord ustanowiony w ostatni wtorek. Zwyżce towarzyszyły zwiększone obroty - nie biorąc pod uwagę sesji, na których rozliczano marcowe kontrakty terminowe, były to najwyższe obroty zanotowane od dwóch miesięcy.

d3mz4u7

Na dobrą atmosferę na GPW wpływ miał umacniający się złoty, który z kolei korzystał na wzroście euro do dolara do najwyższego poziomu od czterech tygodni. U nas dolar spadł do 2,84 PLN (o 1,1 proc.), euro do 3,86 PLN (o 0,2 proc.), a frank do 2,68 PLN (do 0,4 proc.). Tym samym skutki piątkowej interwencji NBP na rynku walutowym zostały niemal wymazane. Rynek surowców nie zmieniał się dziś istotnie.

W Europie wiadomość o pomocy dla Grecji początkowo została przyjęta przychylnie, ale szybko pojawiły się obawy, że ten doraźny gest bynajmniej nie rozwiązuje problemów w dłuższym terminie. Ani Grecji, ani żadnego innego kraju. Podano dziś, że deficyt budżetowy Wielkiej Brytanii wyniósł 11,8 proc. PKB (w Grecji było to 12,9 proc.), a komentatorzy szybko dostrzegli, że na pomoc dla Aten składają się m.in. rządy Włoch, Hiszpanii, Portugalii czy Irlandii, a więc tych krajów, które mogą w następnej kolejności doświadczyć problemów związanych z poziomem zadłużenia.

Emil Szweda
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

d3mz4u7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mz4u7