Rekordowa kumulacja w Lotto! Do wygrania 50 mln zł
Egzotyczne wycieczki? Drogie samochody? Luksusowe apartamenty? Dziś ktoś z Polaków będzie miał szansę takie marzenia spełnić. Do wygrania w lotka jest astronomiczna kwota – 50 mln złotych! Gdyby po odliczeniu podatku wygraną wpłacić na konto na 6 proc., to z samych odsetek można by dostawać 225 tys. zł miesięcznie!
06.11.2012 | aktual.: 06.11.2012 09:49
To jedna z największych kumulacji w historii. I choć szczęśliwiec będzie musiał zapłacić 10 procent podatku od wygranej, zostaną mu 45 miliony złotych. To starczy na wygodne życie już do końca. – Gdyby mi się poszczęściło, zainwestowałabym w swoje zdrowie i pojechała w wymarzoną od dawna podróż po Chinach i Japonii – zdradza swoje pomysły pani Teresa Tymaniecka (65 l.) emerytka z Warszawy. – Oczywiście, zmieniłabym też mieszkanie i pomogła swoim bliskim – dodaje.
Tylko jak trafić wymarzoną szóstkę? Grać „systemem” czy na „chybił-trafił”? Większość wybiera tę drugą metodą, licząc, że to do nich uśmiechnie się szczęście. I że jutro ich jedynym problemem będzie ten, jak wydać taką górę pieniędzy.
– Zwycięzca powinien zaplanować, by małą część wygranej przeznaczyć na poprawę swojego obecnego życia, a większość zainwestuje w kilku sektorach. Mogą to być akcje, obligacje, nieruchomości, fundusze inwestycyjne, a nawet złoto – radzi Paweł Majtkowski, główny analityk z Ekspandera. – Mądra inwestycja sprawi, że szczęśliwiec będzie wiódł wspaniałe życie z samych odsetek!
Gdyby włożyć 45 mln zł (to zostanie po odliczeniu podatku) na konto na 6 proc. rocznie, to z samych odsetek można dostawać 225 tys. zł miesięcznie! Nie ruszając ani złotówki z kapitału.
Przyszłym szczęściarzom ekonomiści podpowiadają jednak, by nie roztrwonić wszystkiego od razu. Najlepiej wydać małą część na przyjemności, a resztę zainwestować, by do końca życia cała rodzina mogła dostatnio żyć z samych odsetek.
A jeśli dziś żadna szóstka nie padnie, to... jeszcze lepiej. Pula zwiększy się o wpływy z kuponów. I w kolejnym losowaniu do wygrania będzie dużo dużo więcej!
Jak wydaliby taką fortunę znani aktorzy?
Kacper Kuszewski (36 l.): Gdybym wygrał, pojechałabym w długą podróż po świecie, ponieważ jest wiele rzeczy, miejsc, które chciałbym zobaczyć. Założyłbym własny teatr, wspierałbym młodych artystów i sztukę. Chciałabym również pracować z trudną młodzieżą i poprzez sztukę pokazać im, że można żyć inaczej.
Karol Strasburger (65 l.): Ludzie wiele mówią co by zrobili gdyby wygrali tak wielką kwotę, a później woda sodowa uderza im do głowy. Wolę być realistą i podchodzić do tego ostrożnie. Pewnie bym gdzieś pojechał na wycieczkę i ulokował pieniądze w rozsądny sposób na lokatach.
Marian Opania (69 l.): Gdybym wygrał takie grube miliony, to przede wszystkim żałowałbym, że nie jestem młodszy. W moim wieku, to już tak szaleć nie można, bo serce może tego nie wytrzymać. Na pewno lwią część tego majątku przekazałbym moim dzieciom. Obdarowałbym bliskich i potrzebujących. Zabrałbym rodzinę w egzotyczną podróż i założył jakąś organizację, która wspierałaby młodych artystów i ich projekty.