Rekordowo tani diesel. Najniższe poziomy od pięciu lat

Mamy nowy rekord w cenie paliw. Za diesla w hurcie Orlen życzy sobie już tylko 3 252 zł. To najniższy poziom od ponad pięciu lat. Powodów do narzekań nie mogą mieć także właściciele samochodów napędzanych benzyną.

Rekordowo tani diesel. Najniższe poziomy od pięciu lat
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Łukasz Szełemej

08.12.2015 | aktual.: 09.12.2015 16:32

Mamy nowy rekord w cenie paliw. Za diesla w hurcie Orlen życzy sobie już tylko 3252 zł. To najniższy poziom od ponad pięciu lat. Powodów do narzekań nie mogą mieć także właściciele samochodów napędzanych benzyną.

Tak niskich cen nie było od dawna. Ostatni raz taniej Orlen sprzedawał w hurcie olej napędowy w marcu 2010 roku. Wówczas zatankowanie tego paliwa na stacji benzynowej za mniej niż 4 złote nie było żadnym problemem. Zdarzały się miejsca, gdzie za litr żądano jedynie 3,85 zł.

Na razie takich poziomów na stacjach nie widać. Według serwisu cenapaliw.pl, najtaniej zatankować diesla można za 3,94 zł w Kwidzynie. W kilkunastu innych miejscach w Polsce także spotkać można się ze spadkiem cen poniżej magicznej granicy 4 zł. To jednak raczej wyjątki niż reguła. Średnia cena oleju napędowego na stacjach to obecnie 4,30 zł.

Obniżka cen w hurcie - jeśli się utrzyma - powinna w ciągu tygodnia, góra dwóch być widoczna na dystrybutorach. Eksperci twierdzą też, że nietypowe zjawisko, jakim jest w zimie tańszy diesel od benzyny, jeszcze się utrzyma.

- Tańszy olej napędowy to głównie wynik sytuacji na europejskim rynku paliw, na którym konkurencję zaostrzają dostawy diesla z Rosji czy Bliskiego Wschodu - pisali niedawno w komentarzu do rynku paliwowego Grzegorz Maziak i Jakub Bogucki z serwisu e-petrol.pl.

Właściciele aut napędzanych benzyną nie powinni jednak narzekać. Oni także mogą znaleźć stacje, gdzie zatankują za mniej niż 4 zł za litr. A wtorkowa cena hurtowa jest najniższą od blisko roku. Średnia cena na stacjach wynosząca w zeszłym tygodniu 4,38 zł także powinna przed świętami jeszcze spaść.

Z czego wynikają tak niskie ceny? To efekt głównie taniejącej ropy. Za baryłkę Brent trzeba było zapłacić w poniedziałek 40,6 dolara. W Nowym Jorku za gatunek West Texas życzono sobie już poniżej 40 dolarów. To poziomy nie widziane od ładnych kilku lat. A wszystko dzięki decyzji krajów zrzeszonych w OPEC. Producenci ropy zadecydowali pod koniec zeszłego tygodnia o zwiększeniu wydobycia.

- Piątkowe wydarzenia znacznie zwiększają prawdopodobieństwo, że w zimowych miesiącach na niektórych stacjach zobaczymy Pb95 po 3,99 zł za litr. Już teraz europejski wyznacznik cen benzyny bezołowiowej 95 ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) pokazuje, że koszt tego paliwa za litr bez podatków wynosi około 1,10 zł - uważa Marcin Lipka, analityk Cinkciarz.pl.

Nieco gorzej wygląda sytuacja na walutach. Dolar, za którego kupujemy surowiec, kosztował ostatnio nawet 4 zł. Gdyby jego notowania spadły, na zimowe ferie samochód można byłoby tankować już nie za mniej niż 4 zł, ale nawet za 3,5 zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (149)