Resort gospodarki chce zliberalizować handel alkoholem

Ministerstwo Gospodarki pracuje nad projektem ustawy o ograniczeniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców. Planuje m.in. liberalizację obrotu produktami alkoholowymi.

14.12.2009 14:18

W projekcie Ministerstwa Gospodarki jest zniesienie zezwoleń na eksport alkoholu, umożliwienie jego sprzedaży w pociągach, odebranie gminom prawa do ustalania liczby punktów sprzedaży alkoholu i zasad ich usytuowania. Firmy z branży alkoholowej są bardzo zadowolone z planowanej liberalizacji, ale nie wierzą, że to się uda.

- Widziałem w ostatnich latach już wiele projektów liberalizacji i deregulacji gospodarki, w tym również naszej branży. Niestety, w toku prac legislacyjnych zawsze przepadały. Trzymam kciuki za powodzenie tego projektu, choć zdaję sobie sprawę, że jego uchwalenie i wprowadzenie w życie nie będzie łatwe. I barierą wcale nie są kwestie prawne, tylko polskie piekiełko - mówi Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka i wiceprezes Wyborowej. - My nie tylko musimy, ale też chcemy przestrzegać prawa, które w przypadku branży spirytusowej jest bardzo restrykcyjne. Moim zdaniem te regulacje, o ile wejdą w życie, nie wpłyną na wzrost konsumpcji alkoholu w Polsce, choć zwiększą jego dostępność - dodaje Szumowski.

Jego zdaniem, gwarantem jest nie tylko prawo, które np. zakazuje sprzedaży alkoholu nieletnim, ale też "odpowiedzialność społeczna przemysłu oraz sprzedawców".

- Umożliwienie sprzedaży alkoholu w pociągach, ośrodkach szkoleniowych, domach wypoczynkowych, na imprezach na otwartym powietrzu jest korzystne dla nas i jest przejawem wycofywania się państwa z funkcji wychowawczej. To odzwierciedlenie zdrowego myślenia, według którego obywatel, który pragnie pić w sposób ryzykowny, będzie to czynił bez względu na zakazy. Po co utrudniać z tego powodu życie olbrzymiej większości konsumentów, którzy piją rozsądnie? - pyta Paweł Kwiatkowski z Kompanii Piwowarskiej.

Źródło: PB (JS)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)