Resort skarbu otrzymał pismo od prokuratury w sprawie PLL LOT

Do resortu skarbu wpłynęło pismo z prokuratury w sprawie dostarczenia przez ministerstwo danych na temat kondycji finansowej PLL LOT. Sprawa ma związek z zawiadomieniem "S" dotyczącym niegospodarności w LOT.

Dreamliner w barwach PLL LOT
Źródło zdjęć: © Boeing

Jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka MSP Katarzyna Kozłowska, pismo z prokuratury wpłynęło do MSP.

21 grudnia 2012 r. związkowcy z NSZZ "Solidarność" w Polskich Liniach Lotniczych LOT złożyli doniesienie w sprawie niegospodarności w spółce na zarząd przewoźnika oraz prokurentów. Zawiadomienie złożono w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Ochota.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura powiedział we wtorek PAP, że 24 grudnia do prokuratury wpłynęło zawiadomienie NSZZ "Solidarność" dotyczące niegospodarności w PLL LOT.

- W związku z tym wdrożono w prokuraturze postępowanie sprawdzające. Zawiadomienie było dość lakoniczne, dlatego też prokurator podjął decyzję o przesłuchaniu osoby, która złożyła zawiadomienie, czyli przedstawiciela NSZZ Solidarność. Przesłuchanie odbędzie się w czwartek. Jednocześnie wystąpił z pismem do MSP o informację na temat kondycji finansowej PLL LOT - mówił we wtorek Ślepokura.

Dodał, że w ciągu 30 dni od momentu, kiedy wpłynęło zawiadomienie, prokuratura podejmie decyzję o ewentualnym wszczęciu śledztwa bądź jego odmowie.

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Stefan Malczewski, który złożył zawiadomienie do prokuratury, powiedział we wtorek PAP, że cieszy go fakt, iż prokuratura zainteresowała się doniesieniem.

Zawiadomienie dotyczy niedołożenia staranności przy podejmowaniu decyzji przez zarząd oraz prokurentów w okresie listopad 2010 - grudzień 2012, które doprowadziły na skraj bankructwa narodowego przewoźnika.

Rada nadzorcza w grudniu odwołała prezesa PLL LOT Marcina Piróga. Powodem dymisji były kłopoty finansowe spółki. Przewoźnik wystąpił do ministra skarbu - swojego właściciela - o 400 mln zł pomocy. Według różnych szacunków m.in. związków strata LOT na koniec 2012 roku może wynieść 200-300 mln zł. Trwa konkurs na nowego prezesa spółki oraz członka zarządu ds. handlowych. Kandydaci mają czas na składanie aplikacji do 18 stycznia 2013 r.

LOT za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata miała wysokość 163,1 mln zł. W 2012 roku spółka planowała zysk w wysokości 52,5 mln zł.

Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., a pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy