Rodzice dzieci niepełnosprawnych: potrzebne są wyższe świadczenia i alternatywna opieka

- Zbyt mała pomoc finansowa ze strony państwa i brak opieki dla dzieci po śmierci rodziców - to najczęściej wskazywane problemy rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami. Bez pieniędzy trudno cokolwiek zmienić - mówi Andrzej Suchcicki ze Stowarzyszenia Bardziej Kochani.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | nadezhda1906/Fotolia

W czwartek premier Beata Szydło zapowiedziała program wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami. Powołała w tym celu międzyresortowy zespół ds. opracowania projektu rządowego programu wsparcia dla rodzin "Za Życiem".

Pytany o najpoważniejsze problemy, z którymi obecnie borykają się rodziny z niepełnoprawnymi dziećmi, Suchcicki powiedział, że większość postulatów sprowadza się do pieniędzy. "To są może banalne kwestie, ale bez pieniędzy trudno cokolwiek zmienić" - powiedział. W tym kontekście mówił o zwiększeniu zasiłku pielęgnacyjnego. "Ma on - zgodnie ze swoją nazwą - wyrównywać koszty związane z opieką i pielęgnacją - a wynosi 153 zł, czyli mniej więcej tyle, ile godzina rehabilitacji" - zaznaczył.

Jak dodał, wyższe świadczenia rozwiązałyby wiele rzeczy - dałyby trochę ulgi finansowej rodzicom, gdy dziecko jest małe, a gdy osoba z niepełnosprawnością jest dorosła, poprawiłoby to jej sytuację ekonomiczną. "Gdy osoba niepełnosprawna, np. intelektualnie, kończy 18 lat, przysługuje jej renta socjalna, ok. 644 zł (741,35 zł brutto - PAP). To jest automatyczna produkcja warstwy najuboższej - nie dość, że ci ludzie są niepełnosprawni, to jeszcze są ubodzy" - powiedział. Jego zdaniem rentę socjalną należałoby podwyższyć przynajmniej do wysokości świadczenia pielęgnacyjnego (obecnie to 1300 zł).

Na te same problemy zwraca uwagę Iwona Hartwich z ruchu RON - Rodzice Osób Niepełnosprawnych, jedna z uczestniczek protestu w Sejmie wiosną 2014 r. "Nawet po podwyżce renty socjalnej, którą zapowiedziało MRPiPS, to będzie w dalszym ciągu 84 proc. najniższej renty ZUS. Jednym z naszych postulatów jest właśnie to, by renta socjalna była przynajmniej w wysokości najniższej renty z ZUS" - powiedziała.

Suchcicki wskazywał także, że brakuje kompleksowego systemu wsparcia dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami. "By można było powiedzieć mamie i tacie, że w związku z tym, że mają dziecko niepełnosprawne, należy im się to i to" - powiedział. Mówił, że edukacja jest w miarę dobrze zorganizowana, ale po okresie szkolnym jest zamęt, chaos i niepewność, wiele osób po skończeniu szkoły siedzi w domu.

Mówiła o tym także Iwona Hartwich. "Nie ma placówek, do których mogłyby uczęszczać dzieci, które kończą edukację, one nie mają gdzie iść. Mój syn siedzi drugi rok w domu (Jakub ma obecnie 22 lata). Nie dlatego, że jesteśmy leniwi, bo szukamy - w PEFRON-ie, syn jest też zarejestrowany w urzędzie pracy. Ale dla człowieka na wózku, w normie intelektualnej nie ma nic" - powiedziała.

Jej zdaniem państwo musi się zaopiekować tymi dziećmi - niepełnosprawnymi, ale w myśl prawa już dorosłymi. "Chcielibyśmy je uspołeczniać, usamodzielniać, ale przy tak ograniczonych środkach, to jest bardzo trudne (...). Walczymy o te sprawy finansowe również po to, by taka osoba mogła po śmierci rodziców dalej funkcjonować we własnym środowisku, by ktoś się nią zaopiekował" - mówiła Hartwich. "To nasza zmora, bo wiemy, że pozostaje dom pomocy społecznej. Nie ma małych placówek, nie ma mieszkań chronionych" - dodała.

Środowisko opiekunów dzieci z niepełnosprawnościami chciałoby mieć udział w tworzeniu zapowiedzianego przez rząd projektu - twierdzi Andrzej Suchcicki. "Byłoby to z korzyścią dla wszystkich. Mamy - nie tylko nasze stowarzyszenie - fachowców, którzy zajmują się wieloma aspektami równych rodzajów niepełnosprawności od bardzo dawna, są ekspertami w swoich dziedzinach. Łatwiej byłoby dojść do kompromisu" - ocenił. Dodał, że jeśli premier mówi, że do końca października przedstawi jakiś projekt, to bardzo dobrze; ma jednak wątpliwości, czy trzy tygodnie na jego przygotowanie wystarczą.

Sejm odrzucił w czwartek obywatelski projekt komitetu "Stop aborcji", zakładający całkowity zakaz przerywania ciąży. Jednocześnie rząd zaproponował program wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami.

Premier Beata Szydło przedstawiła trzy zobowiązania rządu ws. ochrony życia. Zapowiedziała, że powstanie program wsparcia dla rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne, środki na jego realizację od 2017 r. mają być zabezpieczone w budżecie; ma być też akcja promująca ochronę życia.

"Do końca roku przygotujemy program, który zostanie przedstawiony Wysokiej Izbie, wsparcia dla rodzin i dla matek, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dzieci z tzw. trudnych ciąż, program wsparcia dla rodzin, które wychowują dzieci niepełnosprawne, program wsparcia dla kobiet, które zdecydują się donosić ciążę i urodzić dziecko nawet w najtrudniejszych dla siebie sytuacjach, zarówno jeśli chodzi o wszystkie kwestie związane z opieką zdrowotną, opieką prenatalną, jak i później, w opiece nad urodzonym dzieckiem" - zapowiedziała szefowa rządu. Dodała, że projekt ustawy dotyczącej programu zostanie przedstawiony do końca października.

W ocenie szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów i p.o. ministra skarbu państwa Henryka Kowalczyka ten pakiet osłonowy dla rodzin ma kosztować kilkaset milionów złotych. "Generalnie te pakiety będą obejmowały pomoc dla kobiet, które urodzą dzieci np. z zespołem Downa czy inne chore dzieci. To jest pomoc takiego hospicjum paliatywnego, to będą również ułatwienia w adopcji, remedium dla kobiet, które ewentualnie miałyby ciąże z przestępstwa" - mówił w radiu Zet.

Nad programem wsparcia pracować ma resort rodziny, zdrowia i finansów.

Niezależnie od tego, w MRPiPS od dawna prowadzone są analizy zmian w systemie wsparcia osób niepełnosprawnych, ich rodzin oraz opiekunów osób niepełnosprawnych. Pracuje międzyresortowy zespół, który ma w ciągu roku wypracować rozwiązania w tym zakresie.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł