Rodzina na Swoim woli dom

W programie Rodzina na Swoim zapanowało wiosenne ożywienie. Powód? Polacy mobilizują się przed nieuchronnym zakończeniem programu i biorą więcej kredytów z dopłatami na budowę domu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

W kwietniu klienci banków zaciągnęli 3249 kredytów z dopłatami do odsetek, o wartości 565 mln zł, czyli prawie tyle samo co miesiąc wcześniej i sporo więcej niż na początku roku. Po tym, jak w sierpniu 2011 roku drastycznie obniżone zostały limity cen mieszkań kwalifikowanych do programu, co wykluczyło wiele miast i regionów z możliwości korzystania z preferencyjnego finansowania, tegoroczny wiosenny wzrost zainteresowania wypada jednak blado. W zeszłym roku w marcu udzielono 5852 kredyty, a w kwietniu 5165.

Na popularności zyskuje budowa domu za kredyt z dopłatami do odsetek. Z jednej strony jest to efekt sezonowy, a z drugiej po prostu coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że to najlepszy sposób na skorzystanie z trudno dostępnej oferty programu Rodzina na Swoim – zwraca uwagę Helena Kamińska, dyrektor obszaru kredytów hipotecznych w Getin Noble Banku. W przypadku zakupów mieszkań, środek ciężkości programu przenosi się z dużych miast na mniejsze miejscowości, bo tam wciąż limity cen pozwalają na znalezienie odpowiedniego lokalu – dodaje.

Liczba wypłaconych kredytów RnS w latach 2011 i 2012

Obraz
© (fot. Open Finance)

Co piąty kredyt z dopłatami na budowę domu

Przy obniżonych limitach cen mieszkań w Programie RnS budowa domu to jeden z lepszych pomysłów na skorzystanie z kredytu z dopłatami. Pokazały to zresztą pierwsze dwa lata działania Programu RnS, gdy limity akceptowanych przez niego cen nieruchomości były wyjątkowo niskie. Udział kredytów na budowę domu był wówczas znaczący. W 2007 roku co trzeci kredyt z dopłatami państwa finansował budowę domu, rok później było to 22 proc. Od zeszłego roku w statystykach programu RnS znów można zauważyć wzrost roli kredytów na budowę domu. Na terenie kraju, z wyłączeniem miast wojewódzkich, klienci zaciągnęli na ten cel 28 proc. kredytów. W całkowitej liczbie umów na kredyt z pomocą państwa odsetek ten stanowił 19 proc.

Udział kredytów na dom w Programie „Rodzina na Swoim”

Obraz
© (fot. Open Finance)

W ciągu pięciu lat działania programu, za kredyt z dopłatami Polacy rozpoczęli ponad 24 tys. budów domów (blisko 18 proc. z 135,8 tys. preferencyjnych kredytów). Aby skorzystać z pomocy państwa należy pamiętać, że dom nie może mieć więcej niż 140 m2 powierzchni i musi być przeznaczony wyłącznie do celów mieszkaniowych. Nie ma znaczenia czy budynek jest wolnostojący czy też w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej. Ale uwaga! Zgodnie z zasadami programu, klient otrzyma dofinansowanie państwa do kwoty kredytu na 70 m2 domu. Tak jak w pozostałych przypadkach będzie to około połowy odsetek rat spłacanych przez pierwszych osiem lat.

Budowa domu właściwie bez limitu

Z aktem własności działki, projektem i zgodą na budowę można szukać preferencyjnego finansowania budowy praktycznie na terenie całego kraju. Jako górny pułap kosztu budowy domu przyjmuje się bowiem limit cen dla rynku pierwotnego, tymczasem najniższy limit w woj. podkarpackim wynosi obecnie 2846 zł i bez problemu pozwala na rozpoczęcie inwestycji. Warunkiem w takim przypadku jest jednak posiadanie działki lub jej wcześniejszy zakup na inny kredyt. Można też oczywiście kupić za kredyt z dopłatami dom na rynku pierwotnym lub dom w budowie, ale te również muszą spełnić wymagania co do powierzchni i mieścić się w limicie cenowym, po uwzględnieniu kosztu działki. W takiej sytuacji nie zawsze będzie to możliwe. W programie RnS nie można natomiast sfinansować jednym kredytem zakupu działki wraz z budową domu. Z kolei kupując używany dom, należy mieć na uwadze, że metr kwadratowy takiego domu, po dodaniu kosztu działki, nie może przekroczyć limitu ceny obowiązującego dla rynku wtórnego w danym mieście lub regionie.

Limity cen w programie „Rodzina na swoim”

Obraz
© (fot. Open Finance)

Na zakup czy budowę domu za preferencyjny kredyt mogą sobie pozwolić rodziny i osoby samotnie wychowujące dzieci, nie posiadające w danej chwili nieruchomości mieszkalnej. Nie jest to natomiast oferta dla singli. Osoby samotne, które od września zeszłego roku również mogą brać kredyty z dopłatami do odsetek, mogą za nie kupować wyłącznie mieszkania.

Można zaoszczędzić nawet ponad 100 tys. zł

Rozwiązanie jest jak najbardziej godne uwagi. Przy zakupie nowego domu, np. w Warszawie (są jeszcze takie oferty) po maksymalnej cenie z limitu czyli po 5904 zł, kredyt na cały dom o powierzchni 140 m2 wyniesie 826,5 tys. zł. Dopłata do kredytu trwającego 25 lat przekroczy 107 tys. zł i sprawi, że przez pierwszych osiem lat, klient, zamiast raty w wysokości 5,8 tys. zł, będzie płacił między 4,6 a 4,8 tys. zł (licząc marżę 2 pkt proc. i oprocentowanie 6,97 proc.). Gdyby klient zadłużył się na 300 tys. zł, przy marży 1 pkt proc., to po dopłatach jego rata przez pierwszych osiem lat wynosiłaby między 1550 a 1620 zł, zamiast blisko 1930 zł. Państwo dołożyłoby do takiego przedsięwzięcia blisko 66 tys. zł, w efekcie klient zapłaciłby przez 25 lat trwania kredytu nie 278 tys. zł odsetek, lecz 212 tys. zł. Aby nie zmarnować szansy na kredyt na uzyskanie kredytu z programu Rodzina na Swoim zainteresowani muszą złożyć wniosek najpóźniej do końca tego roku.

Kredytów z dopłatami ubyło 30 proc.

Strumień kredytów z dopłatami do odsetek zgodnie z oczekiwaniami ustawodawców zmalał. W porównaniu z zeszłym rokiem ich tegoroczna średnia liczba w miesiącu stopniała o 30 proc. Gdy w minionym roku miesięcznie Polacy zaciągali ok. 4270 kredytów, w tym roku od stycznia do kwietnia jest to 2965. W nieco mniejszym stopniu zmalała średnia wartość kredytu – z blisko 200 do 172,5 tys. zł. Powoli daje o sobie również znać duża różnica w dostępności mieszkań nowych i używanych za kredyt z dopłatami. Limity cen mieszkań możliwych do zakupu na rynku wtórnym w programie Rodzina na Swoim od końca sierpnia zeszłego roku są o jedną piątą niższe niż limity cen dla mieszkań i domów nowych, czy też dla budów domów. W efekcie, gdy przed rokiem 45 proc. preferencyjnych kredytów sfinansowało zakup nowych mieszkań i budowę domów, a za 55 proc. kredytów klienci kupili mieszkanie używane, tak w tym roku relacje są już odwrotne.
Halina Kochalska
Open Finance

Wybrane dla Ciebie

"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Efekt nalotu dronów? "Sprzedaż kilkukrotnie wyższa". To kupują Polacy
Efekt nalotu dronów? "Sprzedaż kilkukrotnie wyższa". To kupują Polacy
Powstanie nowe uzdrowisko w Polsce? Gmina nie szczędzi pieniędzy
Powstanie nowe uzdrowisko w Polsce? Gmina nie szczędzi pieniędzy
Protest w Ikei. Ekolodzy: 180-letnie drzewa idą pod nóż
Protest w Ikei. Ekolodzy: 180-letnie drzewa idą pod nóż
Znajomy prosi: "Zagłosujesz"? Tak oszuści czyszczą konta Polaków
Znajomy prosi: "Zagłosujesz"? Tak oszuści czyszczą konta Polaków
Podwyżki w PKP Intercity. Zarobią ponad 1000 zł więcej
Podwyżki w PKP Intercity. Zarobią ponad 1000 zł więcej
Ceny w "Złotopolskich". Tyle kosztowała czekolada w kultowym serialu
Ceny w "Złotopolskich". Tyle kosztowała czekolada w kultowym serialu
Nie dogadali się z amerykańską korporacją. Będzie strajk w fabryce
Nie dogadali się z amerykańską korporacją. Będzie strajk w fabryce
Coraz więcej Polaków lata tu na wakacje. "Powrót hitu lat 2000"
Coraz więcej Polaków lata tu na wakacje. "Powrót hitu lat 2000"
Depresja wysokofuncjonująca. W pracy są znakomici, cierpienie maskują
Depresja wysokofuncjonująca. W pracy są znakomici, cierpienie maskują
Polskie "birkenstocki" hitem internetu. Nie nadążają z zamówieniami
Polskie "birkenstocki" hitem internetu. Nie nadążają z zamówieniami
Konie kontra elektryki. Oto co wybierają turyści w Zakopanem
Konie kontra elektryki. Oto co wybierają turyści w Zakopanem