Na wsi oburzenie rentą alkoholową. "Wysoce demoralizujące"
Renta alkoholowa, choć dotyczy wąskiej grupy, to wywołuje spore emocje. Wielkopolska Izba Rolnicza skomentowała wysokość tego świadczenia. Zdaniem rolników jest to "wysoce demoralizujące". Organizacja apeluje też do rządzących.
01.09.2024 | aktual.: 01.09.2024 09:52
Renta alkoholowa, choć tak naprawdę nie figuruje w żadnych przepisach prawnych, ustawach czy odrębnych aktach, jest powszechnie używanym terminem. W rzeczywistości jest to renta przyznawana z tytułu niezdolności do pracy, której przyczyną może być między innymi nadużywanie alkoholu. Jest to zatem świadczenie skierowane do wąskiej grupy beneficjentów. Jakie są wymagania, które trzeba spełnić, aby otrzymać tę rentę?
Kto może ubiegać się o rentę alkoholową?
By móc ubiegać się o rentę alkoholową, trzeba spełnić kilka warunków. Przede wszystkim konieczne jest uzyskanie orzeczenia o częściowej lub całkowitej niezdolności do pracy. Po drugie, należy mieć odpowiedni staż składkowy, który uzależniony jest od wieku, w którym powstała niezdolność do pracy. Ponadto, trzeba udowodnić, że niezdolność do pracy powstała w okresach składkowych lub nieskładkowych, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolnicy oburzeni wysokością renty alkoholowej
Od marca 2024 roku wysokość renty alkoholowej wynosi: 1780,96 zł w przypadku całkowitej niezdolności do pracy oraz 1335,72 zł w przypadku częściowej niezdolności do pracy. Jest to wynik corocznej waloryzacji rent, która w 2024 roku wyniosła 12,12 proc.
Wielkopolska Izba Rolnicza, w komentarzu dla serwisu farmer.pl, podkreśla, że najniższa emerytura rolnicza po co najmniej 25 latach ciężkiej pracy na roli i opłacaniu składek na rolnicze ubezpieczenie emerytalno-rentowe, wyniesie od 1 marca 2024 r. tyle samo, czyli 1780,96 zł.
Izba wyraziła swoje niezadowolenie, zaznaczając, że jest to "wysoce demoralizujące" dla społeczeństwa, i zaapelowała do rządzących o ponowne przemyślenie tej sytuacji. Podkreśliła także, że niedocenianie ciężkiej pracy rolników może skutkować brakiem chętnych do pracy w tym sektorze.