Rolnicy wrócili na granicę. Oto jak tłumaczą swoją decyzję

Znowu zamieszanie na granicy z Ukrainą. Rolnicy związani ze stowarzyszeniem Podkarpacka Oszukana Wieś wznowili blokadę przejść granicznych. Zdaniem części środowiska porozumienia zawarte w Jasionce nie jest realizowane przez stronę rządową.

Rolnicy wznowili protest na granicy (zdj. ilustracyjne)Rolnicy wznowili protest na granicy (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski
Michał Krawiel

Rolnicy znowu wyszli na drogi w okolicach przejść granicznych na wschodzie Polski. Protestujący związani ze stowarzyszeniem Podkarpacka Oszukana Wieś podjęli decyzję o zablokowaniu przejść granicznych z Ukrainą, które znajdują się na terenie województwa podkarpackiego i lubelskiego. Blokada ma potrwać dwie doby.

Rolnicy domagają się realizacji uzgodnień

Protest ten skierowany jest wyłącznie przeciwko samochodom ciężarowym, natomiast pojazdy osobowe i autokary są przepuszczane bez przeszkód. Zapytaliśmy lidera stowarzyszenia o to, dlaczego wrócili do granicznego protestu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie

Uzgodnienia z Jasionki w ogóle nie są wdrażane. Spotkaliśmy się z Donaldem Tuskiem w Centrum Dialogu w Warszawie. Premier obiecywał, że może granice przymknie, że będzie modyfikacja Zielonego Ładu, ale my, jako rolnicy na razie niczego nie odczuliśmy - przekonuje w rozmowie z WP Finanse lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów, który podpisał się pod porozumieniem z rządem pod koniec marca.

Utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy oraz uregulowanie relacji handlowych z tym krajem to część zapisów uzgodnienia, które podpisali w Jasionce przedstawiciele organizacji rolniczych z ministrem rolnictwa. Nie było tam mowy o przymykaniu czy zamykaniu granicy z Ukrainą.

- Miała być dopłata do strat. Nic w tym kierunku się nie dzieje, rolnicy nie wiedzą, czy będzie dopłata, czy jej nie będzie. Część sprzedała już zboże, ale części nie mogą, a do tego wciąż mamy nadwyżkę zboża ukraińskiego. Jesteśmy zniesmaczeni. Chcemy konkretów. Cały czas liczymy na to, że spotka się z nami pan premier — mówi Kondrów.

Jeśli chodzi o dopłaty, to wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak 11 kwietnia zapewniał, że trwają ostatnie prace legislacyjne nad rozporządzeniem, które przewiduje dopłaty dla producentów pszenicy, żyta, pszenżyta i jęczmienia. Mają one obejmować producentów, którzy sprzedadzą zboże do 31 maja. Nie będą natomiast kierowane do firm handlowych.

Dalej wszystkie towary idą przez granicę. Rząd, zamiast z rolnikami, rozmawia z analitykami, opiera się na teorii. My najlepiej wiemy, gdzie jest kryzys, chcemy, żeby pan premier z nami porozmawiał. Rozumiemy, że pewne rzeczy wymagają czasu, a nawet jak nie da się czegoś zrobić, to chcemy, żeby nam to premier powiedział, my to też zrozumiemy — tłumaczy Roman Kondrów.

UE idzie na rękę rolnikom

Tak samo jak w trakcie poprzednich protestów, teraz również wrócił temat Zielonego Ładu. Zdaniem protestujących unijne plany dotyczące walki ze zmianami klimatu są z punktu widzenia ekonomicznego zbyt kosztowne nie tylko rolników, ale ich zdaniem także ogółu społeczeństwa.

Choć protestujący zarzucają, że w temacie Zielonego Ładu nic się nie dzieje i jego przepisy nie są łagodzone, to nie jest to do końca zgodne ze stanem faktycznym. Komisja Europejska zmieniła zdanie jeżeli chodzi o kwestię przymusowego ugorowania czy użycia pestycydów.

Ale najważniejszym postulatem jest, jak się okazuje, spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem.

Oczekujemy od wojewodów, że zaaranżują takie spotkanie z władzami centralnymi. Jeszcze raz to zaakcentuję: chcemy spotkania z panem premierem i dobrego dialogu – mówi lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi.

Rolnicy protestują nie tylko w Polsce

Zimą i na początku wiosny przez całą Unię Europejską przetoczyły się rolnicze manifestacje. Protestowano przeciwko unijnemu Zielonemu Ładowi i zmianom we Wspólnej Polityce Rolnej. Chodzi m.in. o tempo dochodzenia do ambitnych celów klimatycznych w UE. W Polsce do tego doszły kwestie związane z m.in. ukraińskim zbożem.

Pod koniec marca doszło do porozumienia w Jasionce z ministrem i wiceministrem rolnictwa. Podpisało je 11 przedstawicieli organizacji rolniczych. Wśród nich są m.in. lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów, Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, Artur Koncik, rolnik protestujący na przejściu w Świecku, przewodniczący NSZZ RI "Solidarność" Tomasz Obszański, Filip Pawlik z AgroUnii, Władysław Serafin, przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych oraz Andrzej Sobociński, przedstawiciel protestujących rolników na Żuławach.

Michał Krawiel, dziennikarz WP Finansemoney.pl

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup