Rolnicy zablokowali ciągnikami centrum Bydgoszczy
Rolnicy około 90 ciągnikami zablokowali w czwartek wieczorem centrum Bydgoszczy w okolicy urzędu wojewódzkiego. Domagają się spełnienia postulatów zgłoszonych ministrowi rolnictwa pod koniec marca.
14.06.2012 | aktual.: 15.06.2012 07:16
Kolumnę otwierał ciągnik z napisem "Sawickiego polityka dobija polskiego rolnika", a pasażerem pojazdu był były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz, który ma gospodarstwo pod Bydgoszczą i jest szefem zespołu doradców komitetu protestacyjnego.
Część ciągników przyjechała m.in. z przyczepami, cysternami. Bezpośrednio przed wjazdem na plac przed urzędem wojewódzkim ustawiono beczkowóz, w którym - jak twierdzą rolnicy i o czym świadczy woń - jest gnojówka.
Zablokowany jest ruch samochodów na ul. Jagiellońskiej, na odcinku od Ronda Jagiellonów do ul. Gdańskiej, a mogą tylko kursować tramwaje.
Protestujący oczekują przyjazdu na rozmowy do Bydgoszczy ministra rolnictwa Marka Sawickiego albo jego przedstawiciela upoważnionego do podejmowania decyzji.
Organizatorzy w zgłoszeniu o zgromadzeniu publicznym, złożonym w urzędzie miasta, wskazali, że protest będzie trwał do piątku, do godziny 18.
Manifestację zorganizował komitet protestacyjny, który zawiązał się w marcu, gdy rolnicy z regionu kujawsko-pomorskiego przez 13 dni okupowali salę konferencyjną urzędu wojewódzkiego w Bydgoszczy. Domagali się wówczas udzielenia przez państwo pomocy rolnikom, których uprawy wymarzły.
Wówczas protest zakończono 31 marca, dzień po tym, jak delegacja protestujących wzięła udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Rolnictwa, a także podpisała z ministrem rolnictwa protokół uzgodnień i rozbieżności w sprawie postulatów.
Rolnicy podkreślili, że nie doczekali się realizacji postulatów związanych z wymarznięciem upraw - takich, jak ogłoszenie stanu klęski, wprowadzenie dopłat do materiału siewnego, zwolnienie z opłat licencyjnych za nasiona wykorzystane do siewu, odraczanie spłat kredytów w bankach, niestosowanie sankcji wobec rolników, którzy nie wywiązali się z limitów przewidzianych w umowach kontraktacyjnych, a także zrezygnowanie z podnoszenia wieku emerytalnego przynajmniej kobiet.
Zaznaczyli, że spełnione zostały postulaty wstrzymania prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej i włączenia przedstawicieli związków rolniczych do komisji do spraw sprzedaży ziemi należącej do Skarbu Państwa.