Rosja otrzymała od Ukrainy część należności za gaz

Prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył w poniedziałek, że cena gazu dla Ukrainy może być niższa niż 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych, jeśli ukraiński Naftohaz ureguluje swoje długi wobec rosyjskiego koncernu.

Rosja otrzymała od Ukrainy część należności za gaz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

02.06.2014 | aktual.: 02.06.2014 11:55

Miller poinformował też, że Gazprom odłożył o tydzień - do 9 czerwca - skierowanie pozwu przeciwko Naftohazowi do sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Szef rosyjskiego koncernu nie sprecyzował, czego ma dotyczyć skarga.

Wcześniej Gazprom potwierdził, że otrzymał od Ukrainy pierwszą transzę - 786 mln dolarów - zaległych opłat za gaz i ogłosił, że przeniósł z 2 na 9 czerwca ewentualne wprowadzenie systemu przedpłat za surowiec dla Ukrainy.

Wydłuża to czas na możliwe rozwiązanie gazowego sporu między Moskwą i Kijowem. Rozmowy mają być kontynuowane w poniedziałek w Brukseli przez przedstawicieli Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej. Tematem ma być dług Naftohazu za gaz odebrany w listopadzie i grudniu 2013 roku, cena surowca dostarczonego na Ukrainę w kwietniu i maju (Kijów kontestuje ceny, które Moskwa znacznie podniosła), a także sprawa przyszłych dostaw.

Od uiszczenia przez Ukrainę części jej zadłużenia, wynoszącego 3,5 mld USD, Rosja uzależniała kontynuowanie w poniedziałek rozmów w sprawie sporu o płatności gazowe. Przelane przez Naftohaz na konto Gazpromu 786 mln dolarów, to zaległe opłaty za luty i marzec 2014 roku. Według rosyjskiego koncernu 7 czerwca, kiedy minie termin płatności za surowiec odebrany w maju, zadłużenie Ukrainy może przekroczyć 5,2 mld dolarów.

- Wprowadzenie systemu przedpłat będzie zależeć od spłaty całego zadłużenia za gaz dostarczony do 1 kwietnia, czyli 2,237 mld dolarów, którego część uregulowano dziś, i od postępu w opłatach za dostawy za kwiecień i maj - oznajmił Miller.

Szef Gazpromu zapowiedział, że "w wypadku uregulowania ukraińskiego długu gazowego strona rosyjska gotowa będzie rozważyć możliwość rozwiązania problemu ceny nie tylko przez obniżenie cła eksportowego, ale też na drodze bezpośrednich rozmów handlowych na szczeblu korporacyjnym".

Gazprom ogłosił 1 kwietnia, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Miller wyjaśnił wówczas, że jest to konsekwencją niewywiązania się przez stronę ukraińską z obietnicy uregulowania długu za surowiec odebrany w 2013 roku, nieopłacania w 100 procentach bieżących dostaw i kumulacji zadłużenia za otrzymany gaz.

Dwa dni później rosyjski koncern poinformował, że cena gazu dla Ukrainy już od kwietnia 2014 roku wyniesie 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej rząd Rosji uchylił rozporządzenie sprzed czterech lat, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz przy dostawach na Ukrainę.

Cofnięta 3 kwietnia przez premiera Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa zniżka na gaz dla Ukrainy była elementem jednego z porozumień o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa po zaanektowaniu półwyspu wypowiedziała. Ukraina nie uznała ani przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej, ani mającej wynikać z tego nowej ceny gazu. Za wiążącą Kijów uważa cenę z I kwartału 2014 roku, czyli 268,5 dolara za 1000 metrów sześc.

Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger powiedział w piątek, że rozsądna cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy mieści się w przedziale 350-390 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zaapelował do Rosji o przedstawienie sprawiedliwej oferty. Kijów argumentuje, że z przyczyn politycznych Moskwa domaga się obecnie zawyżonych cen za surowiec.

Gazprom wystawił też Ukrainie rachunki za zakontraktowany, lecz nieodebrany gaz w latach 2012-13 (zasada "take or pay", czyli "bierz lub płać"). Za 2012 rok roszczenie rosyjskiego koncernu wynosi 7,2 mld dolarów, a za 2013 - 11,39 mld USD, tj. łącznie 18,59 mld dolarów. To właśnie tej kwoty może dotyczyć pozew Gazpromu, o którym w poniedziałek wspomniał Miller.

Ukraina też chce skarżyć Rosję do arbitrażu w Sztokholmie - za łamanie dwustronnego porozumienia handlowego przez zawyżanie ceny gazu - jeśli poniedziałkowe rozmowy w Brukseli nie przyniosą rezultatu.

Z Moskwy Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
ukrainarosjagaz dla ukrainy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)