Rosjanie rzucili się na sklepy z elektroniką. iPhone’y na kredyt znikają z półek

Coraz więcej Rosjan bierze kredyty, żeby kupić elektronikę użytkową do swoich domów. Wszystko przez rubla, który leci na łeb na szyję

Rosjanie rzucili się na sklepy z elektroniką. iPhone’y na kredyt znikają z półek
svyaznoy.ru / materiały prasowe

, osiągając swoje historyczne minima względem dolara - pisze gazeta Kommiersant w swoim piątkowym wydaniu, cytując analityków bankowych.

Tylko w styczniu Home Credit Bank udzielił kredytów na 7 miliardów rubli (88 mln dolarów) a Renaissance Credit Bank na 3 miliardy rubli (38 mln dolarów), podaje dziennik Kommiersant. Tymczasem styczeń był dotąd najmniej popularnym miesiącem w Rosji pod kątem zaciągania nowych pożyczek.

Liczba nowych kredytów w styczniu zrównała się z danymi z listopada, tradycyjnie najlepszego miesiąca w roku na pożyczki konsumpcyjne, podaje dziennik.

*Większość klientów banków wykorzystała pozyskane pieniądze na zakup elektroniki użytkowej. *Sieci detaliczne zgłaszają zwiększony popyt na smartfony, telewizory, czy lodówki. Zaczyna nawet brakować niektórych produktów.

Eksperci branżowi odpytani przez Kommiersanta łączą rosnący popyt na te produkty z spadającym kursem rubla, podrażającym ceny importowanej elektroniki. Od początku roku rosyjska waluta osłabiła się względem dolara o ponad 7 procent, w tym 6 procent w sam tylko piątek. W ciągu ostatnich trzech miesięcy spadła o aż 25 procent.

Zmiany kursu rubla do dolara

Wiele sieci detalicznych podniosło ostatnio ceny sprzętu elektronicznego o 30-40 procent, żeby nadrobić straty na spadającym rublu.

- W rezultacie wielu Rosjan spodziewa się dalszych podwyżek i decyduje się na kupno zanim te nastąpią - powiedział dziennikarzowi Kommiersanta Eugeniusz Lapin, wiceprezes Renaissance Credit do spraw rozwoju i marketingu.

Podobny trend w zakupach elektroniki był obserwowany w styczniu ubiegłego roku, jednak tym razem wielu Rosjan nie jest już stać na zakupy za gotówkę, stąd popularność pożyczek.

Brakuje iPhone'ów w sklepach

Jak pisze Bloomberg, wiele sieci sklepów zgłasza już nawet braki iPhone'ów w rezultacie rosnącego błyskawicznie popytu.

- Mamy już braki w magazynach najprostszej wersji modelu iPhone 6, przez niespodziewaną skalę popytu w tym miesiącu. Szczególnie w ostatnich dwóch dniach strata rubla dała potężny zastrzyk sprzedaży - powiedziała dziennikarzowi Bloomberga Maria Zaikina, rzecznik prasowy sieci Swiaznoj, która ma w całej Rosji 2,8 tysiąca sklepów z telefonami komórkowymi.

Rubel jest ostatnio najbardziej chwiejną walutą rynków wschodzących, przez ceny ropy naftowej, osiągającej 12-letnie dno. Kurs dolara osiągnął poziom 86 rubli, w porównaniu z 61 rubli jeszcze w październiku. Apple Inc. zezwolił nawet przez to rosyjskim detalistom na sprzedaż tańszych wersji iPhone'ów po cenie dyskontowej, żeby zaspokoić zwiększony popyt w czasie recesji.

Spadki kursu rubla zmotywowały ludzi do ratowania tracących na wartości oszczędności, a przeznaczają je m.in. na elektronikę.

- Niektóre z naszych sklepów nie maja już na półkach 64-gigabajtowej wersji iPhone 6, bo popyt przekroczył najbardziej optymistyczne prognozy - powiedziała Ludmiła Semuszina, rzecznik sieci re:Store. - Popularność iPhone'ów i MacBook'ów rosła błyskawicznie w ciągu ostatnich dwóch dni na fali spadku kursu rubla dodała.

Wolumen sprzedaży iPhone'ów przez spółkę skoczył o aż 37 procent w grudniu i kolejne 10 procent w pierwszych dniach stycznia, powiedziała Bloombergowi Semuszina.

Zobacz też:

iphonerubelrosja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)