Rosjanie wywierają presję gazową

Scenariusz szybkiego zakończenia negocjacji gazowych między Polską a Rosją w sprawie dostaw gazu jest mało prawdopodobny - uważa były minister gospodarki Piotr Woźniak.

28.10.2009 | aktual.: 28.10.2009 23:18

Rozmowy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa z Gazpromem będą kontynuowane jutro. Dziś nie udało się osiągnąć porozumienia. Rozmowy prowadzone w Moskwie objęte są tajemnicą.

Piotr Woźniak zwraca uwagę, że nie wiadomo, jakie są tak naprawdę żądania strony rosyjskiej i na finał negocjacji możemy czekać długo.

Ekspert z Instytutu Sobieskiego Tomasz Chmal podkreśla, że strona polska nie powinna ustępować Gazpromowi i działać pod "presją gazową". Analityk proponuje, by strona polska podpisała kontrakt na uzupełnienie niedoboru gazu, zaś w następnej kolejności wynegocjowała cały pakiet rozwiązań gazowych.

Wicepremier-minister gospodarki Waldemar Pawlak podkreślał, że negocjacje są skomplikowane. Wprawdzie doszło już do porozumienia co do kluczowych kwestii, w tym przedłużenia kontraktu do 2037 roku, jednak punktem spornym pozostaje kwestia taryf dla spółki EuRoPol Gaz, zajmującej się tranzytem paliwa do Europy Zachodniej.

Zdaniem Pawlaka, Rosjanie chcą płacić mniej i dlatego dążą do obniżenia tej taryfy. Rząd nie wyklucza wprowadzania zarządzania kryzysowego w sprawie gazu, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Rosjanami.

Potrzeba podpisania nowego kontraktu wynika z zerwania kontraktu na dostawy gazu przez spółkę RosUkrEnergo. Stało się to po styczniowej wojnie gazowej między Rosją a Ukrainą. Spółka dostarczała Polsce 2,3 miliarda metrów sześciennych gazu. W czerwcu PGNiG podpisało z Gazpromem kontrakt krótkoterminowy na miliard metrów sześciennych paliwa.

gazpromrosjarozmowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)