Rostowski: Deficyt w kolejnych latach będzie mniejszy

Deficyt budżetu państwa w 2011 roku nie przekroczy 40 mld 200 mln zł, czyli będzie o 12 mld zł niższy niż ten dozwolony w budżecie na 2010 r. - powiedział w czwartek w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Dodał, że w kolejnych latach deficyt będzie malał.

Rostowski: Deficyt w kolejnych latach będzie mniejszy
Źródło zdjęć: © PAP

07.10.2010 | aktual.: 07.10.2010 17:50

Pierwsze czytanie projektu budżetu na 2011 rok trwało w czwartek w Sejmie około 8 godzin.

Zdaniem Rostowskiego, po trzech budżetach kryzysowych - budżecie na 2009 rok, nowelizacji budżetu na 2009 r. i budżecie na 2010 r. - jest to pierwszy z trzech projektów konsolidujących finanse publiczne w latach 2011-2013.

Zapowiedział, że deficyt sektora finansów publicznych będzie maleć w kolejnych latach. - W 2011 r. - według naszej definicji krajowej (...) wyniesie 5 proc. PKB, w 2012 r. 2,8 proc. PKB, a w 2013 r. 1,4 proc. PKB" - podkreślił. Wyjaśnił, że chodzi o deficyt całego sektora finansów, łącznie z jednostkami samorządu terytorialnego oraz funduszami i agencjami państwowymi.

W br. resort finansów szacuje deficyt sektora finansów publicznych według metodologii krajowej na 6,3 proc. PKB.

Według definicji unijnej, która jest - jak zaznaczył Rostowski - "nieco szersza od krajowej", deficyt sektora finansów publicznych w 2011 r. powinien wynieść 6,5 proc. PKB, w 2012 r. 4,5 proc. PKB, a 2013 r. 2,9 proc. PKB.

W opinii Rostowskiego, Polska w 2010 roku będzie należała do czołówki państw UE, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. "Komisja Europejska przewiduje, że w Polsce wzrost gospodarczy w tym roku osiągnie 3,4 proc. Na pierwszym miejscu będzie Szwecja z 4 proc. (...). Razem z nami (na drugim miejscu - PAP) będą Niemcy, uznawane za wielką lokomotywę ekonomiczną naszego kontynentu" - powiedział Rostowski. Przeciętny wzrost gospodarczy w całej Unii wyniesie - według prognoz Komisji Europejskiej - 1,8 proc.

Zdaniem ministra, dług publiczny w relacji do PKB będzie malał od 2013 r., a po wyłączeniu OFE, będzie malał już od 2011 roku. "Jeśli weźmiemy nasz dług publiczny i odejmiemy od niego to, co odkładamy w OFE, to okazuje się, że dług publiczny w relacji do PKB w Polsce będzie na koniec tego roku na poziomie 40 proc. Czyli około połowy średniej unijnej" - wyjaśnił.

Odnosząc się do pytań posłów, które padały w trakcie debaty, szef resortu finansów powiedział, że do projektu budżetu załączono strategię zarządzania długiem w latach 2011-2014.

"Posłowie PiS odwoływali się do autorytetu prof. Leszka Balcerowicza. Twierdzili, że zadłużenie to poważny problem państwa polskiego. Zgadzam się z wami. Ja też uważam, że rosnące zadłużenie to duży problem" - powiedział. Dodał, że w związku z tym liczy, iż opozycja nie będzie zgłaszała do projektu budżetu poprawek, które będą zwiększały wydatki. Rostowski podkreślił, że nieprawdą jest, iż problem długu publicznego będzie narastał wraz ze starzeniem się Polaków.

Zaznaczył, że decyzja o podwyżce VAT o 1 pkt proc. od stycznia 2011 r. była "niezmiernie ciężką decyzją". Podkreślił, że jest to "krok sprzeczny z zasadniczą filozofią" rządu Donalda Tuska. "Ale jest jednak jeszcze ważniejsza rzecz od obniżenia podatków - stabilność finansów publicznych. Czyli naprawianie szkód, które wynikają z kryzysu, ale także z nieodpowiedzialnej polityki poprzedniego rządu. Dlatego musieliśmy ten krok podjąć (podwyżkę podatku VAT - PAP) przyjmując, że to zło konieczne" - dodał.

Rostowski poinformował też, że projekt ustawy wprowadzający regułę wydatkową trafi do Sejmu za kilka tygodni. Budżet na 2011 r. ma być skonstruowany zgodnie z regułą wydatkową. Oznacza to, że wydatki, które nie stanowią już istniejących wydatków tzw. sztywnych, czyli ustawowo uwarunkowanych, nie będą mogły rosnąć więcej niż przewidywana stopa inflacji plus 1 proc.

Szef resortu finansów odniósł się także do pytań posłów, którzy zauważali, że w projekcie rosną wydatki na utrzymanie Kancelarii Prezydenta, Rzecznika Praw Obywatelskich czy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wyjaśnił, że na budżety tych instytucji rząd nie ma wpływu; może je za to zmniejszyć Sejm. Kończąc swe wystąpienie wyraził nadzieję, że dalsza praca nad projektem budżetu będzie konstruktywna.

Zgodnie z projektem, przyszłoroczne wydatki państwa mają wynieść 313 mld 500 mln 662 tys. zł, a dochody 273 mld 300 mln 662 tys. zł. Projekt przewiduje maksymalny deficyt na poziomie 40,2 mld zł. Dochody podatkowe państwa sięgną 242 mld 670 mln 10 tys. zł. Dochody z VAT mają wynieść 119,3 mld zł, z akcyzy 58,7 mld zł, z CIT - 24,8 mld, a PIT - 38,2 mld zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)